środa, 5 czerwca 2013

AN VII, 72


Tak usłyszałem. Przy pewnej okazji Zrealizowany szedł trasą wśród Kosalan razem z dużym Zgromadzeniem mnichów. Wtedy, idąc drogą, w pewnym miejscu Zrealizowany zobaczył wielką masę ognia, palącą się, płonącą, i żarzącą się. Opuścił drogę, usiadł na przygotowanym dla niego miejscu u korzenia drzewa, i odezwał się do mnichów:

„Mnisi, czy widzicie tą wielką masę ognia, palącą się, płonącą, i żarzącą się?” „Tak, czcigodny panie”.

„Jak myślicie, mnisi? Co lepiej, objąć tą wielką masę ognia, palącą się, płonącą, i żarzącą się, i usiąść obok niej czy położyć się obok niej, czy objąć dziewczynę z miękkimi i delikatnymi rękami i stopami - czy to z klanu khattiyów, braminów czy gospodarzy - i usiąść obok niej czy położyć się obok niej?”

„Byłoby znacznie lepiej, czcigodny panie, objąć dziewczynę z miękkimi i delikatnymi rękami i stopami - czy to z klanu khattiyów, braminów czy gospodarzy - i usiąść obok niej czy położyć się obok niej. Byłoby bolesnym objąć tą wielką masę ognia, palącą się, płonącą, i żarzącą się, i usiąść obok niej czy położyć się obok niej”.

„Informuję was, mnisi, deklaruję to wam, że dla niemoralnego człowieka o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretnego w swych działaniach, nie pustelnika choć ogłaszającego się pustelnikiem, nie zachowującego celibatu, choć ogłaszającego się celibatariuszem, wewnętrznie zepsutego, zdeprawowanego – byłoby znacznie lepiej objąć tą wielką masę ognia, palącą się, płonącą, i żarzącą się, i usiąść obok niej czy położyć się obok niej. Z jakiego powodu? Ponieważ z uwagi na to mógłby zetknąć się ze śmiercią czy śmiertelnym bólem, ale z tego powodu, z rozpadem ciała, po śmierci, nie odrodziłby się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle. Ale kiedy ten niemoralny człowiek o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretny w swych działaniach, nie pustelnik choć ogłaszający się pustelnikiem, nie zachowujący celibatu, choć ogłaszający się celibatariuszem, wewnętrznie zepsuty, zdeprawowany obejmuje dziewczynę z miękkimi i delikatnymi rękami i stopami - czy to z klanu khattiyów, braminów czy gospodarzy - i siada obok niej czy kładzie się obok niej, to prowadzi do jego krzywdy i cierpienia przez długi czas. Z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle.

Jak myślicie, mnisi? Co lepiej, by silny mężczyzna owinął mocny sznur z końskiego włosa wokół czyichś nóg i zacieśnił go tak, że przebiłby się przez jego zewnętrzną skórę, wewnętrzną skórę, mięso, ścięgna, i kości, aż dotarłby do szpiku kostnego, czy by człowiek ten przyjął hołd bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy?”

„Byłoby znacznie lepiej, czcigodny panie, by człowiek przyjął hołd bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy. Byłoby bolesnym by silny mężczyzna owinął mocny sznur z końskiego włosa wokół jego nóg i zacieśnił go tak, że przebiłby się przez jego zewnętrzną skórę, wewnętrzną skórę, mięso, ścięgna, i kości, aż dotarłby do szpiku kostnego”.

„Informuję was, mnisi, deklaruję to wam, że dla niemoralnego człowieka o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretnego w swych działaniach, nie pustelnika choć ogłaszającego się pustelnikiem, nie zachowującego celibatu, choć ogłaszającego się celibatariuszem, wewnętrznie zepsutego, zdeprawowanego – byłoby znacznie lepiej by silny mężczyzna owinął mocny sznur z końskiego włosa wokół jego nóg i zacieśnił go tak, że przebiłby się przez jego zewnętrzną skórę, wewnętrzną skórę, mięso, ścięgna, i kości, aż dotarłby do szpiku kostnego Z jakiego powodu? Ponieważ z uwagi na to mógłby zetknąć się ze śmiercią czy śmiertelnym bólem, ale z tego powodu, z rozpadem ciała, po śmierci, nie odrodziłby się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle. Ale kiedy ten niemoralny człowiek o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretny w swych działaniach, nie pustelnik choć ogłaszający się pustelnikiem, nie zachowujący celibatu, choć ogłaszający się celibatariuszem, wewnętrznie zepsuty, zdeprawowany, przyjmuje hołd bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy, to prowadzi do jego krzywdy i cierpienia przez długi czas. Z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle.

Jak myślicie, mnisi? Co lepiej, by silny mężczyzna uderzył kogoś w pierś mieczem posmarowanym olejem, czy by ten człowiek przyjął pozdrowienia okazujące cześć od bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy?”

„Byłoby znacznie lepiej, czcigodny panie, by człowiek przyjął pozdrowienia okazujące cześć od bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy. Byłoby bolesnym by silny mężczyzna uderzył go w pierś mieczem posmarowanym olejem”.

„Informuję was, mnisi, deklaruję to wam, że dla niemoralnego człowieka o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretnego w swych działaniach, nie pustelnika choć ogłaszającego się pustelnikiem, nie zachowującego celibatu, choć ogłaszającego się celibatariuszem, wewnętrznie zepsutego, zdeprawowanego – byłoby znacznie lepiej by silny mężczyzna mężczyzna uderzył go w pierś mieczem posmarowanym olejem. Z jakiego powodu? Ponieważ z uwagi na to mógłby zetknąć się ze śmiercią czy śmiertelnym bólem, ale z tego powodu, z rozpadem ciała, po śmierci, nie odrodziłby się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle. Ale kiedy ten niemoralny człowiek o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretny w swych działaniach, nie pustelnik choć ogłaszający się pustelnikiem, nie zachowujący celibatu, choć ogłaszający się celibatariuszem, wewnętrznie zepsuty, zdeprawowany, przyjmuje pozdrowienia okazujące cześć od bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy, to prowadzi do jego krzywdy i cierpienia przez długi czas. Z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle.

Jak myślicie, mnisi? Co lepiej, by silny mężczyzna owinął gorącą metalową blachę – palącą się, płonącą, żarzącą się– wokół czyjegoś ciała, czy by ten ktoś używał szaty danej w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy?”

„Byłoby znacznie lepiej, czcigodny panie, by człowiek używał szaty danej w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy. Byłoby bolesnym by silny mężczyzna owinął gorącą metalową blachę – palącą się, płonącą żarzącą się – wokół jego ciała”.

„Informuję was, mnisi, deklaruję to wam, że dla niemoralnego człowieka o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretnego w swych działaniach, nie pustelnika choć ogłaszającego się pustelnikiem, nie zachowującego celibatu, choć ogłaszającego się celibatariuszem, wewnętrznie zepsutego, zdeprawowanego – byłoby znacznie lepiej by silny mężczyzna mężczyzna owinął gorącą metalową blachę – palącą się, płonącą, żarzącą się – wokół jego ciała. Z jakiego powodu? Ponieważ z uwagi na to mógłby zetknąć się ze śmiercią czy śmiertelnym bólem, ale z tego powodu, z rozpadem ciała, po śmierci, nie odrodziłby się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle. Ale kiedy ten niemoralny człowiek o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretny w swych działaniach, nie pustelnik choć ogłaszający się pustelnikiem, nie zachowujący celibatu, choć ogłaszający się celibatariuszem, wewnętrznie zepsuty, zdeprawowany, używa szaty danej w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy, to prowadzi do jego krzywdy i cierpienia przez długi czas. Z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle.

Jak myślicie, mnisi? Co lepiej, by silny mężczyzna używając rozgrzanych do czerwoności żelaznych kleszczy siłą otworzył czyjeś usta – i włożył mu gorącą kulę ołowiu – palącą się, płonącą i żarzącą się – która spalając usta, język, gardło, i żołądek, wyszłaby dołem zabierając ze sobą jego jelita, czy by człowiek ten jadł wyżebrane jedzenie dane w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy?”

„Byłoby znacznie lepiej, czcigodny panie, by człowiek ten jadł wyżebrane jedzenie dane w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy. Byłoby bolesnym by silny mężczyzna używając rozgrzanych do czerwoności żelaznych kleszczy siłą otworzył jego usta – i włożył mu gorącą kulę ołowiu – palącą się, płonącą i żarzącą się – która spalając usta, język, gardło, i żołądek, wyszłaby dołem zabierając ze sobą jego jelita”.

„Informuję was, mnisi, deklaruję to wam, że dla niemoralnego człowieka o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretnego w swych działaniach, nie pustelnika choć ogłaszającego się pustelnikiem, nie zachowującego celibatu, choć ogłaszającego się celibatariuszem, wewnętrznie zepsutego, zdeprawowanego – byłoby znacznie lepiej by silny mężczyzna używając rozgrzanych do czerwoności żelaznych kleszczy siłą otworzył jego usta – i włożył mu gorącą kulę ołowiu – palącą się, płonącą i żarzącą się – która spalając usta, język, gardło, i żołądek, wyszłaby dołem zabierając ze sobą jego jelita. Z jakiego powodu? Ponieważ z uwagi na to mógłby zetknąć się ze śmiercią czy śmiertelnym bólem, ale z tego powodu, z rozpadem ciała, po śmierci, nie odrodziłby się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle. Ale kiedy ten niemoralny człowiek o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretny w swych działaniach, nie pustelnik choć ogłaszający się pustelnikiem, nie zachowujący celibatu, choć ogłaszający się celibatariuszem, wewnętrznie zepsuty, zdeprawowany, je wyżebrane jedzenia dane w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy, to prowadzi do jego krzywdy i cierpienia przez długi czas. Z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle.

Jak myślicie, mnisi? Co lepiej, by silny mężczyzna chwycił kogoś za głowę czy ramiona i zmusił go do tego by usiadł czy położył się na rozgrzanym do czerwoności żelaznym łóżku czy krześle – palącym się, płonącym, i żarzącym się – czy by używał on łóżka czy krzesła danego w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy?”

„Byłoby znacznie lepiej, czcigodny panie, by człowiek używał łóżka czy krzesła danego w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy. Byłoby bolesnym by silny mężczyzna chwycił go za głowę czy ramiona i zmusił do tego by usiadł czy położył się na rozgrzanym do czerwoności żelaznym łóżku czy krześle – palącym się, płonącym, i żarzącym się”.

„Informuję was, mnisi, deklaruję to wam, że dla niemoralnego człowieka o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretnego w swych działaniach, nie pustelnika choć ogłaszającego się pustelnikiem, nie zachowującego celibatu, choć ogłaszającego się celibatariuszem, wewnętrznie zepsutego, zdeprawowanego – byłoby znacznie lepiej by silny mężczyzna uchwycił go za głowę czy ramiona i zmusił go do tego by usiadł czy położył się na rozgrzanym do czerwoności żelaznym łóżku czy krześle – palącym się, płonącym, i żarzącym się. Z jakiego powodu? Ponieważ z uwagi na to mógłby zetknąć się ze śmiercią czy śmiertelnym bólem, ale z tego powodu, z rozpadem ciała, po śmierci, nie odrodziłby się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle. Ale kiedy ten niemoralny człowiek o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretny w swych działaniach, nie pustelnik choć ogłaszający się pustelnikiem, nie zachowujący celibatu, choć ogłaszający się celibatariuszem, wewnętrznie zepsuty, zdeprawowany, używa łóżka czy krzesła danego w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy, to prowadzi do jego krzywdy i cierpienia przez długi czas. Z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle.

Jak myślicie, mnisi? Co lepiej, by silny mężczyzna chwycił kogoś, obrócił głową na dół i wrzucił do zbiornika z gorącą miedzią – palącą się, płonącą i żarzącą się – i podczas gdy gotowałby się tam, przy pomocy mieszadła czasem podnosił go, czasami zanurzał, czasami przeciągał przez zbiornik, czy by człowiek ten używał mieszkania danego w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy?”

„Byłoby znacznie lepiej, czcigodny panie, by człowiek używał używał mieszkania danego w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy. Byłoby bolesnym by silny mężczyzna chwycił go, obrócił głową na dół i wrzucił do zbiornika z gorącą miedzią – palącą się, płonącą i żarzącą się – i podczas gdy gotowałby się tam, przy pomocy mieszadła czasem podnosił go, czasami zanurzał, czasami przeciągał przez zbiornik”.

„Informuję was, mnisi, deklaruję to wam, że dla niemoralnego człowieka o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretnego w swych działaniach, nie pustelnika choć ogłaszającego się pustelnikiem, nie zachowującego celibatu, choć ogłaszającego się celibatariuszem, wewnętrznie zepsutego, zdeprawowanego – byłoby znacznie lepiej by silny mężczyzna chwycił go, obrócił głową na dół i wrzucił do zbiornika z gorącym ołowiem – palącym się, płonącym i żarzącym się – i podczas gdy gotowałby się tam, przy pomocy mieszadła czasem podnosił go, czasami zanurzał, czasami przeciągał przez zbiornik. Z jakiego powodu? Ponieważ z uwagi na to mógłby zetknąć się ze śmiercią czy śmiertelnym bólem, ale z tego powodu, z rozpadem ciała, po śmierci, nie odrodziłby się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle. Ale kiedy ten niemoralny człowiek o złym charakterze – o nieczystym i podejrzanym zachowaniu, sekretny w swych działaniach, nie pustelnik choć ogłaszający się pustelnikiem, nie zachowujący celibatu, choć ogłaszający się celibatariuszem, wewnętrznie zepsuty, zdeprawowany, używa mieszkania danego w akcie wiary przez bogatych khattiyów, braminów, czy gospodarzy, to prowadzi do jego krzywdy i cierpienia przez długi czas. Z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w stanie deprywacji, w złej destynacji, w niższym świecie, w piekle.

Zatem mnisi, powinniście się trenować w taki sposób: 'Kiedy używamy szat, jedzenia, mieszkań, i lekarstw dla chorych, te usługi które nam oddają, będą dla nich o wielkim owocu i korzyści, i to nasze odejście w bezdomność nie będzie bezpłodne, ale owocne i płodne'. Tak powinniście się trenować. Zważanie na wasze własne dobro, mnisi, jest wystarczającym by wysilać się dla osiągnięcia celu z uważnością; zważanie na czyjeś dobro jest wystarczającym by wysilać się dla osiągnięcia celu z uważnością; zważanie na obopólne dobro jest wystarczającym by wysilać się dla osiągnięcia celu z uważnością”.

Oto co powiedział Zrealizowany. I podczas gdy ta rozprawa została wypowiedziana, sześćdziesięciu mnichów zwymiotowało krwią. Sześćdziesięciu mnichów zrezygnowało z treningu i powróciło do niższego życia, mówiąc: „To jest trudnym do zrobienia, o Zrealizowany, bardzo trudnym do zrobienia”. A umysły sześćdziesięciu mnichów zostały wyzwolone ze skaz przez nie-utrzymywanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.