niedziela, 12 maja 2013

AN V, 31 - rezultat hojności


Przy pewnej okazji Zrealizowany mieszkał w Savatthi w Gaju Jeta w Parku Anathapindiki. Wtedy księżniczka Sumana eskortowana przez pięciuset karoc i pięciuset dam dworu, podeszła do Zrealizowanego, złożyła mu hołd i usiadła z boku. Wtedy, księżniczka Sumana powiedziała do Zrealizowanego:

„Tu, czcigodny panie, może być dwóch uczniów Zrealizowanego, równych w wierze, moralności, i mądrości, ale jeden hojny, podczas gdy drugi nie. Z rozpadem ciała, po śmierci, obaj odrodziliby się w dobrej destynacji, w niebiańskim świecie. Kiedy staliby się bogami, czy byłaby jakaś odmienność czy różnica pomiędzy nimi?”

„Byłaby, Sumano”, odrzekł Zrealizowany. „Hojny, po staniu się bogiem, przewyższałby drugiego na pięć sposobów: boskim zakresem życia, boskim pięknem, boskim szczęściem, boską sławą, i boską władzą. Hojny, po staniu się bogiem, przewyższałby drugiego na te pięć sposobów”.

„Ale, czcigodny panie, jeżeli ci dwaj przeminęli by stamtąd i na powrót staliby się ludźmi czy wciąż byłaby jakaś odmienność czy różnica pomiędzy nimi?”

„Byłaby, Sumano”, odrzekł Zrealizowany. „Hojny, po staniu się człowiekiem, przewyższałby drugiego na pięć sposobów: ludzkim zakresem życia, ludzkim pięknem, ludzkim szczęściem, ludzką sławą, i ludzką władzą. Hojny, po staniu się człowiekiem, przewyższałby drugiego na te pięć sposobów”.

„Ale, czcigodny panie, jeżeli ci dwaj odeszliby z domowego życia w bezdomność, czy wiąż byłaby jakaś odmienność czy różnica pomiędzy nimi?”

„Byłaby, Sumano”, odrzekł Zrealizowany. „Hojny, po odejściu w bezdomność przewyższałby drugiego na pięć sposobów: Zwykle otrzymywałby szaty specjalnie dla niego oferowane, rzadko takie co nie były specjalnie dla niego oferowane. Zwykle otrzymywałby jedzenie specjalnie dla niego oferowane, rzadko takie co nie było specjalnie dla niego oferowane. Zwykle używałby bytowisk specjalnie dla niego oferowanych, rzadko takich co nie były specjalnie dla niego oferowane. Jego koledzy mnisi, ci z którymi by mieszkał, zwykle zachowywaliby się wobec niego w sposób miły, poprzez cielesne, werbalne, mentalne działanie, rzadko w sposób niemiły. Hojny, po odejściu w bezdomność przewyższałby drugiego na te pięć sposobów”.

„Ale czcigodny panie, jeżeli obaj osiągnęliby poziom arahata czy wiąż byłaby jakaś odmienność czy różnica pomiędzy nimi?” „W tym przypadku, deklaruję, że nie byłoby różnicy pomiędzy wyzwoleniem [jednego] a wyzwoleniem [drugiego]”.

„To cudowne, to wspaniałe, czcigodny panie. Zaprawdę, ma się dobry powód do dawania jedzenia i wykonywania czynów zasługi, skoro będą one pomocne gdy ktoś staje się bogiem, człowiekiem czy odchodzi w bezdomność”.

„Tak to jest, Sumano! Tak to jest! Zaprawdę, ma się dobry powód do dawania jedzenia i wykonywania czynów zasługi, skoro będą one pomocne gdy ktoś staje się bogiem, człowiekiem czy odchodzi w bezdomność”.

Oto co powiedział Zrealizowany. To powiedziawszy, Pomyślny, Nauczyciel, dalej rzekł:

Jak nieskazitelny księżyc
przemieszczający się w sferze przestrzeni
przewyższa swym światłem
wszystkie gwiazdy świata,
tak też spełniony w moralności
osoba obdarzona wiarą,
przewyższa przez hojność
wszystkich skąpców świata.
Jak deszczowa chmura
grzmiąc, i błyskając
zsyła deszcz na ziemię,
nawadniając rośliny i glebę,
tak też uczeń Doskonale Przebudzonego,
mądry, spełniony w wizji,
przewyższa skąpą osobę
w pięciu szczególnych aspektach:
zakresie życia, i sławie,
pięknie i szczęściu.
Posiadając bogactwo, po śmierci
cieszy się w niebie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.