czwartek, 23 maja 2013

AN V, 192 Dona

Wtedy bramin Dona podszedł do Zrealizowanego i wymienił z nim pozdrowienia. Kiedy kurtuazyjna i grzecznościowa rozmowa została zakończona, usiadł z boku i powiedział do Zrealizowanego: „Słyszałem, mistrzu Gotama: 'Pustelnik Gotama nie składa hołdu braminom którzy są starzy, wiekowi, obciążeni latami, zaawansowani w życiu, co doszli do ostatniego etapu; ani też nie wstaje na ich widok i nie oferuje im siedzenia. I to w rzeczy samej prawda, gdyż mistrz Gotama nie składa hołdu braminom którzy są starzy, wiekowi, obciążeni latami, zaawansowani w życiu, co doszli do ostatniego etapu; ani też nie wstaje na ich widok i nie oferuje im siedzenia. To nie jest właściwe, mistrzu Gotama”.

„Czy ty także, ogłaszasz się braminem, Dona?”

„Mistrzu Gotama, jeżeli ktoś mógłby słusznie o kimś powiedzieć: 'Jest on braminem, dobrze urodzonym z obu stron, ze strony matki i ojca, o najczystszym pochodzeniu, nieskazitelnym i czystym w odniesieniu do narodzin siedem pokoleń w tył ojcowskiej generacji; jest recytatorem i zachowawcą hymnów, mistrzem trzech Wed z ich słownikami, rytuałami, fonologią i etymologią, i historią jako piątą; obeznanym z filologią i gramatyką, jest w pełni zaznajomiony z naturalną filozofią i ze znakami wielkiego człowieka' – to dokładnie o mnie tak mógłby powiedzieć. Gdyż ja, mistrzu Gotama, jestem braminem dobrze urodzonym z obu stron, ze strony matki i ojca, o najczystszym pochodzeniu, nieskazitelnym i czystym w odniesieniu do narodzin siedem pokoleń w tył ojcowskiej generacji; jestem recytatorem i zachowawcą hymnów, mistrzem trzech Ved z ich słownikami, rytuałami, fonologią i etymologią, i historią jako piątą; obeznanym z filologią i gramatyką, jestem w pełni zaznajomiony z naturalną filozofią i ze znakami wielkiego człowieka”.

„Dona, starożytni widzący wśród braminów: to jest Atthaka, Vamaka, Vamadeva, Vessamitta, Yamataggi, Angirasa, Bharadvaja, Vasettha, Kassapa, i Bhagu – byli twórcami hymnów i kompozytorami hymnów, i to ich starożytne hymny, uprzednio śpiewane, deklarowane, i wychwalane, dzisiejsi bramini ciągle śpiewają i powtarzają, powtarzając to co zostało powiedziane, recytując to co zostało wyrecytowane, i nauczając tego co było nauczane. Ci starożytni widzący, opisali tych pięć rodzajów braminów: podobnego Brahmie, podobnego bogu, tego kto pozostaje w obrębie granic, tego kto przekroczył granice i candalę bramina jako piątego. Którym z nich jesteś ty?”

„Nie znamy tych pięciu rodzajów braminów, mistrzu Gotama. Wszystko co znamy to [słowo] 'bramini'. Proszę, niech mistrz Gotama nauczy mnie Dhammy w taki sposób, że mógłbym poznać tych pięć rodzajów braminów”. „Zatem słuchaj, braminie i bacznie uważaj na to co powiem”. „Tak, czcigodny panie”, odpowiedział bramin Dona. Zrealizowany rzekł to:

„A jaki, Dona, jest bramin podobny Brahmie? Tu, bramin jest dobrze urodzonym z obu stron, ze strony matki i ojca, o najczystszym pochodzeniu, nieskazitelnym i czystym w odniesieniu do narodzin siedem pokoleń w tył ojcowskiej generacji. Prowadzi święte życie dziewiczego celibatu przez czterdzieści osiem lat, studiując hymny. Wtedy szuka zapłaty nauczyciela dla swego nauczyciela całkowicie w zgodzie z Dhammą, nie sprzecznie wobec Dhammy. A czym, Dona, jest Dhamma w tym wypadku? Nie przez rolnictwo, nie przez handel, nie przez hodowlę bydła, nie przez łucznictwo, nie na służbie u króla, ani przez jakiś konkretny fach, ale jedynie wędrując, żebrząc o jedzenie, nie pogardzając żebraczą miską. Ofiarowawszy zapłatę nauczyciela swemu nauczycielowi, goli swe włosy i brodę i odchodzi z domowego życia w bezdomność.

Kiedy odszedł w bezdomność, trwa ze swym sercem przepełnionym przyjaznością, rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwa ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w przyjazności bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwa ze swym sercem przepełnionym współczuciem, rozciągniętym na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, we współczuciu bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwa ze swym sercem przepełnionym radością rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwa on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w radości bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwa ze swym sercem przepełnionym równowagą rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwa on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w równowadze bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Utrzymawszy przy istnieniu te cztery boskie przebywania, z rozpadem ciała, po śmierci odradza się on w dobrej destynacji, w świecie Brahmy. To w ten sposób bramin jest podobny Brahmie.

A jak, Dona, bramin jest podobny bogu? Tu, bramin jest dobrze urodzonym z obu stron, ze strony matki i ojca, o najczystszym pochodzeniu, nieskazitelnym i czystym w odniesieniu do narodzin siedem pokoleń w tył ojcowskiej generacji. Prowadzi święte życie dziewiczego celibatu przez czterdzieści osiem lat, studiując hymny. Wtedy szuka zapłaty nauczyciela dla swego nauczyciela całkowicie w zgodzie z Dhammą, nie sprzecznie wobec Dhammy. A czym, Dona, jest Dhamma w tym wypadku? Nie przez rolnictwo, nie przez handel, nie przez hodowlę bydła, nie przez łucznictwo, nie na służbie u króla, ani przez jakiś konkretny fach, ale jedynie wędrując, żebrząc o jedzenie, nie pogardzając żebraczą miską. Ofiarowawszy zapłatę nauczyciela swemu nauczycielowi, szuka żony tylko zgodnie z Dhammą, nie sprzecznie wobec Dhammy. A czym, Dona, jest Dhamma w tym wypadku? Nie przez kupowanie i sprzedawanie, [bierze] braminkę kobietę daną mu przez [ceremonię] wylania wody. Łączy się tylko z kobietą braminką, nie z kobietą khattiyów, kobietą vassów, kobietą suddów czy kobietą candali, ani z kobietą z rodziny myśliwych, budowniczych karet, czy zamiataczy. Nie łączy się z kobietą w ciąży, ani kobietą karmiącą, ani z kobietą nie mającą okresu.

A dlaczego, Dona, bramin nie łączy się z kobietą w ciąży? Ponieważ, gdyby łączył się z kobietą w ciąży, mały chłopiec czy dziewczynka urodziłby się w wielkim brudzie; zatem nie łączy się z kobietą w ciąży. A dlaczego nie łączy się z kobietą karmiącą? Ponieważ, gdyby łączył się z kobietą karmiącą, mały chłopiec czy dziewczynka piliby z powrotem nieczystą substancję, zatem nie łączy się z kobietą karmiącą. A dlaczego nie łączy się z kobietą poza okresem? Ponieważ jego żona braminka nie służy [jako źródło] zmysłowych przyjemności, zabawy i zmysłowego rozmiłowania, ale do prokreacji. Kiedy zaangażował się w seksualną aktywność, goli swe włosy i brodę, zakłada zółtą szatę i odchodzi z domowego życia w bezdomność. Kiedy odszedł w bezdomność, odłączony od zmysłowych przyjemności, odłączony od niekorzystnych stanów, wkracza i trwa w pierwszej jhanie, składającej się z błogości i przyjemności zrodzonych z odosobnienia, stowarzyszonych z myśleniem i rozważaniem. Z zanikiem myślenia i rozważania, wkracza i trwa w drugiej jhanie, charakteryzującej się spokojem i zjednoczeniem umysłu i składającej się z błogości i przyjemności zrodzonych z koncentracji, bez myślenia i rozważania. Z zanikiem również błogości, trwając w równowadze, uważny i jasno pojmujący, doświadczając przyjemności cielesnej; wkracza i trwa w trzeciej jhanie, o której szlachetni mówią: 'Jest zrównoważonym, uważnym, tym kto trwa szczęśliwy'. Z porzuceniem przyjemności i bólu, i z uprzednim zanikiem radości i smutku, wkracza i trwa w czwartej jhanie, ani bolesnej ani przyjemnej, charakteryzującej się oczyszczoną uważnością przez równowagę. Po utrzymaniu przy istnieniu tych czterech jhan, z rozpadem ciała, po śmierci, odradza się w dobrej destynacji, w niebiańskim świecie. To w ten sposób bramin jest podobny bogu.

A jak, Dona, bramin jest w obrębie granic? Tu, bramin jest dobrze urodzonym z obu stron, ze strony matki i ojca, o najczystszym pochodzeniu, nieskazitelnym i czystym w odniesieniu do narodzin siedem pokoleń w tył, ojcowskiej generacji. Prowadzi święte życie dziewiczego celibatu przez czterdzieści osiem lat, studiując hymny. Wtedy szuka zapłaty nauczyciela dla swego nauczyciela całkowicie w zgodzie z Dhammą, nie sprzecznie wobec Dhammy. A czym, Dona, jest Dhamma w tym wypadku? Nie przez rolnictwo, nie przez handel, nie przez hodowlę bydła, nie przez łucznictwo, nie na służbie u króla, ani przez jakiś konkretny fach, ale jedynie wędrując, żebrząc o jedzenie, nie pogardzając żebraczą miską. Ofiarowawszy zapłatę nauczyciela swemu nauczycielowi, szuka żony tylko zgodnie z Dhammą, nie sprzecznie wobec Dhammy. A czym, Dona, jest Dhamma w tym wypadku? Nie przez kupowanie i sprzedawanie, [bierze] braminkę kobietę daną mu przez [ceremonię] wylania wody. Łączy się tylko z kobietą braminką, nie z kobietą khattiyów, kobietą vassów, kobietą suddów czy kobietą candali, ani z kobietą z rodziny myśliwych, budowniczych karet, czy zamiataczy. Nie łączy się z kobietą w ciąży, ani kobietą karmiącą, ani z kobietą nie mającą okresu.

A dlaczego, Dona, bramin nie łączy się z kobietą w ciąży? Ponieważ, gdyby łączył się z kobietą w ciąży, mały chłopiec czy dziewczynka urodziłby się w wielkim brudzie; zatem nie łączy się z kobietą w ciąży. A dlaczego nie łączy się z kobietą karmiącą mały chłopiec czy dziewczynka piliby z powrotem nieczystą substancję, zatem nie łączy się z kobietą karmiącą. A dlaczego nie łączy się z kobietą poza okresem? Ponieważ jego żona braminka nie służy [jako źródło] zmysłowych przyjemności, zabawy i zmysłowego rozmiłowania, ale do prokreacji. Kiedy zaangażował się w seksualną aktywność, powodowany przywiązaniem do synów, pozostaje osiadły na swych włościach i nie odchodzi w bezdomność. Zatrzymał się na granicy starożytnych braminów, ale jej nie naruszył. A skoro zatrzymał się na granicy starożytnych braminów, ale jej nie naruszył, jest nazywany braminem, który pozostaje w obrębie granic.

A jak, Dona, bramin jest tym który przekroczył granice? Tu, bramin jest dobrze urodzonym z obu stron, ze strony matki i ojca, o najczystszym pochodzeniu, nieskazitelnym i czystym w odniesieniu do narodzin siedem pokoleń w tył, ojcowskiej generacji. Prowadzi święte życie dziewiczego celibatu przez czterdzieści osiem lat, studiując hymny. Wtedy szuka zapłaty nauczyciela dla swego nauczyciela całkowicie w zgodzie z Dhammą, nie sprzecznie wobec Dhammy. A czym, Dona, jest Dhamma w tym wypadku? Nie przez rolnictwo, nie przez handel, nie przez hodowlę bydła, nie przez łucznictwo, nie na służbie u króla, ani przez jakiś konkretny fach, ale jedynie wędrując, żebrząc o jedzenie, nie pogardzając żebraczą miską. Ofiarowawszy zapłatę nauczyciela swemu nauczycielowi, szuka żony zarówno w zgodnie z Dhammą, jaki i sprzecznie wobec Dhammy. [Bierze żonę] przez kupowanie i sprzedawanie, jak i [bierze] braminkę kobietę daną mu przez [ceremonię] wylania wody. Łączy się z kobietą braminką, z kobietą khattiyów, kobietą vassów, kobietą suddów czy kobietą candali, jak i z kobietą z rodziny myśliwych, budowniczych karet, czy zamiataczy. Łączy się z kobietą w ciąży, kobietą karmiącą, z kobietą nie mającą okresu.

Jego żona braminka służy [jako źródło] zmysłowych przyjemności, zabawy i zmysłowego rozmiłowania, jak i do prokreacji. Nie zatrzymał się na granicy starożytnych braminów, ale ją naruszył. A skoro nie zatrzymał się na granicy starożytnych braminów, ale ją naruszył, jest nazywany braminem, który przekroczył granice.

A jaki, Dona, jest bramin candala? Tu, bramin jest dobrze urodzonym z obu stron, ze strony matki i ojca, o najczystszym pochodzeniu, nieskazitelnym i czystym w odniesieniu do narodzin siedem pokoleń w tył ojcowskiej generacji. Prowadzi święte życie dziewiczego celibatu przez czterdzieści osiem lat, studiując hymny. Wtedy szuka zapłaty nauczyciela dla swego nauczyciela w zgodzie z Dhammą i sprzecznie wobec Dhammy - przez rolnictwo, przez handel, przez hodowlę bydła, przez łucznictwo, na służbie u króla, czy przez jakiś konkretny fach, nie jedynie wędrując, żebrząc o jedzenie, nie pogardzając żebraczą miską. Ofiarowawszy zapłatę nauczyciela swemu nauczycielowi, szuka żony zarówno w zgodnie z Dhammą, jaki i sprzecznie wobec Dhammy. [Bierze żonę] przez kupowanie i sprzedawanie, jak i [bierze] braminkę kobietę daną mu przez [ceremonię] wylania wody. Łączy się z kobietą braminką, z kobietą khattiyów, kobietą vassów, kobietą suddów czy kobietą candali, jak i z kobietą z rodziny myśliwych, budowniczych karet, czy zamiataczy. Łączy się z kobietą w ciąży, kobietą karmiącą, z kobietą nie mającą okresu. Jego żona braminka służy [jako źródło] zmysłowych przyjemności, zabawy i zmysłowego rozmiłowania, jak i do prokreacji. Zarabia na swoje utrzymanie przez wszystkie rodzaje prac. Bramini mówią mu: 'Dlaczego, panie, podczas gdy ogłaszasz się braminem, zarabiasz na swoje utrzymanie przez wszystkie rodzaje prac?' Odpowiada im: 'Tak jak ogień pali czyste rzeczy i brudne rzeczy, i przez to nie ulega skalaniu, tak też, panowie, jeżeli bramin zarabia na swoje utrzymanie przez wszystkie rodzaje prac, nie jest przez to skalany'. A skoro zarabia na swoje utrzymanie przez wszystkie rodzaje prac, ten bramin jest nazywany braminem candalą. To w ten sposób bramin jest braminem candalą.

Dona, starożytni widzący wśród braminów: to jest Atthaka, Vamaka, Vamadeva, Vessamitta, Yamataggi, Angirasa, Bharadvaja, Vasettha, Kassapa, i Bhagu – byli twórcami hymnów i kompozytorami hymnów, i to ich starożytne hymny, uprzednio śpiewane, deklarowane, i wychwalane, dzisiejsi bramini ciągle śpiewają i powtarzają, powtarzając to co zostało powiedziane, recytując to co zostało wyrecytowane, i nauczając tego co było nauczane. Ci starożytni widzący, opisali tych pięć rodzajów braminów: podobnego Brahmie, podobnego bogu, tego kto pozostaje w obrębie granic, tego kto przekroczył granice i candalę bramina jako piątego. Którym z nich jesteś ty?”

Skoro sprawy mają się tak, mistrzu Gotama, nie możemy się mierzyć nawet z braminem candalą. Znakomicie, mistrzu Gotama! Znakomicie, mistrzu Gotama! Dhamma została wyjaśniona na wiele sposobów przez mistrza Gotamę, tak jakby ustawił on właściwie to co zostało przewrócone, odsłaniając ukryte, pokazując drogę temu kto zagubiony, trzymając lampę w ciemności dla tych ze wzrokiem by zobaczyli formy. Biorę schronienie u mistrza Gotamy jak i w Dhammie i Zgromadzeniu. Od dziś niech mistrz Gotama zapamięta mnie jako wyznawcę, którzy udał się do niego po życiowe schronienie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.