poniedziałek, 11 marca 2013

Ćwiczenie się

"A jakie ćwiczenie jest owocne, jaki wysiłek jest owocny. Tu mnich nie jest przytłoczony przez cierpienie, nie daje się przytłoczyć cierpieniu i nie rezygnuje z przyjemności zgodnej z Dhammą, ale nie jest zaślepiony tą przyjemnością. Rozumie w taki sposób: 'Kiedy wysilam się z determinacją, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, z uwagi na ten zdeterminowany wysiłek; i kiedy wglądam się z równowagą, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, gdy utrzymuję przy istnieniu równowagę. Wysila się z determinacją odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika u niego z uwagi na ten zdeterminowany wysiłek i utrzymuje przy istnieniu równowagę odnośnie tego pewnego źródła cierpienia, które zanika u niego z uwagi na utrzymanie przy istnieniu równowagi; w taki sposób cierpienie wyczerpuje się u niego.

Załóżmy mnisi, że mężczyzna kocha kobietę z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność. Może on zobaczyć tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. Jak myślicie, mnisi? Czy żal, płacz, ból, smutek i rozpacz nie powstałyby u tego mężczyzny widzącego tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się?”

„Tak, czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ ten mężczyzna kocha tą kobietę z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, dlatego też żal, płacz, ból, smutek i rozpacz powstałyby u niego, widząc tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się".

"Wtedy, mnisi, ten mężczyzna mógłby pomyśleć: 'Kocham tą kobietę moim umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, i tak żal płacz, ból, smutek i rozpacz powstają u mnie, kiedy widzę tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. 'A gdybym tak porzucił te pragnienie i pożądanie tej kobiety?' Mógłby on porzucić swe pragnienie i pożądanie tej kobiety. Później mógłby zobaczyć tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się. Jak myślicie, mnisi? Czy żal, płacz, ból, smutek i rozpacz powstałyby u tego mężczyzny widzącego tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się?”

„Nie, czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ ten mężczyzna już dłużej nie kocha tej kobiety z umysłem przywiązanym do niej przez intensywne pragnienie i namiętność, dlatego też żal, płacz, ból, smutek i rozpacz nie powstałyby u niego, widząc tą kobietę stojącą z innym mężczyzną, rozmawiającą, żartującą i śmiejącą się".

"Tak też mnisi, mnich nie jest przytłoczony przez cierpienie, nie daje się przytłoczyć cierpieniu i nie rezygnuje z przyjemności zgodnej z Dhammą, ale nie jest zaślepiony tą przyjemnością. Rozumie w taki sposób: 'Kiedy wysilam się z determinacją, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, z uwagi na ten determinowany wysiłek; i kiedy wglądam się z równowagą, pewne źródło cierpienia zanika u mnie, gdy utrzymuję przy istnieniu równowagę. Wysila się z determinacją odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika u niego z uwagi na ten zdeterminowany wysiłek i utrzymuje przy istnieniu równowagę odnośnie tego pewnego źródła cierpienia które zanika u niego z uwagi na utrzymanie przy istnieniu równowagi; w taki sposób cierpienie wyczerpuje się u niego. W taki sposób ćwiczenie jest owocne, wysiłek jest owocny.

I znów, mnich rozważa tak: 'Podczas gdy żyję zgodnie z moją przyjemnością, niekorzystne stany zwiększają się u mnie a korzystne pomniejszają, ale gdy ćwiczę się w tym co bolesne, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają. A co jeżeli ćwiczyłbym się w tym co bolesne?' I ćwiczy się w tym co bolesne. Kiedy to robi, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają u niego. Później nie ćwiczy się w tym co bolesne. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten mnich ćwiczył się w tym co bolesne, został osiągnięty.

Załóżmy, mnisi, że kowal ocieplałby i nagrzewał strzałę między dwoma ogniami, czyniąc ją prostą i do użycia. Kiedy ta strzała została ocieplona i nagrzana między dwoma ogniami i uczyniona prostą, do użycia, to później już nie ocieplałby jej i nie ogrzewał. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten kowal ocieplał i nagrzewał strzałę został osiągnięty; to dlatego później już nie ocieplałby jej i nie ogrzewał.

Tak też, mnich rozważa tak 'Podczas gdy żyję zgodnie z moją przyjemnością, niekorzystne stany zwiększają się u mnie a korzystne pomniejszają, ale gdy ćwiczę się w tym co bolesne, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają. A co jeżeli ćwiczyłbym się w tym co bolesne?' I ćwiczy się w tym co bolesne. Kiedy to robi, niekorzystne stany zmieszają się a korzystne powiększają u niego. Później nie ćwiczy się w tym co bolesne. Dlaczego tak jest? Cel dla którego ten mnich ćwiczył się w tym co bolesne, został osiągnięty".

M 101

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.