niedziela, 31 marca 2013

A 4: 126


Tu mnisi, pewna osoba trwa z sercem przepełnionym przyjaznością rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwa on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w przyjazności bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. I teraz cokolwiek podczas tego stanu kontemplacji istnieje do sklasyfikowania jako materia, do sklasyfikowania jako uczucie, do sklasyfikowania jako percepcja, do sklasyfikowania jako determinacje, do sklasyfikowania jako świadomość, te rzeczy widzi on jako nietrwale, jako narażone na cierpienie, jako kolec, jako klęskę, jako dolegliwość, jako obce, jako zużywalne, jako puste, jako nie-ja. Po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawia się w dworze Bogów Czystych Krain. I ten rodzaj ponownego pojawienia się nie jest dzielony ze zwykłym człowiekiem (który nie osiągnął Ośmiorakiej Szlachetnej Ścieżki).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.