niedziela, 10 marca 2013

Refleksja Udayina

Czcigodny panie, dawniej zwykliśmy jeść wieczorem, rano i w ciągu dnia, poza odpowiednim czasem. Wtedy pewnego razu Zrealizowany odezwał się do mnichów tak: 'Mnisi, proszę porzućcie dzienny posiłek poza odpowiednim czasem'.

Czcigodny panie, byłem zmartwiony i smutny, myśląc: 'Wierzący gospodarze oferują nam różnego rodzaju jedzenie w ciągu dnia, poza odpowiednim czasem, a jednak Zrealizowany mówi nam byśmy to porzucili, Wzniosły mówi nam, żebyśmy to porzucili. Kierowani miłością i szacunkiem dla Zrealizowanego i z powodu wstydu i lęku przed złym działaniem, porzuciliśmy ten dzienny posiłek poza odpowiednim czasem. Wtedy jedliśmy tylko wieczorem i rano. Wtedy pewnego razu Zrealizowany odezwał się do mnichów tak:

'Mnisi. proszę porzućcie ten nocny posiłek, który jest poza odpowiednim czasem'. Czcigodny panie, byłem zmartwiony i smutny, myśląc: 'Zrealizowany mówi nam by porzucić bardziej okazały z naszych dwóch posiłków, Wzniosły mówi nam by z niego zrezygnować'.

 Pewnego razu jakiś człowiek uzyskał pewną ilość zupy w ciągu dnia i rzekł: 'Odłożę to na bok i zjemy to wszyscy razem wieczorem'. Całe gotowanie jest czynione nocą, mało co za dnia. Kierowany miłością i szacunkiem dla Zrealizowanego i z powodu wstydu i lęku przed złym działaniem, porzuciliśmy ten wieczorny posiłek poza odpowiednim czasem. Zdarzyło się czcigodny panie, że mnisi wychodząc w poszukiwaniu jedzenia w gęstą ciemną noc weszli w szambo, wpadli do kanału ściekowego, weszli w cierniste krzewy i wpadli na śpiącą krowę; spotkali bandytów, którzy już popełnili zbrodnię i tych co ją dopiero planowali, i byli seksualnie kuszeni przez kobiety. Pewnego razu czcigodny panie wyszedłem na żebraczy obchód w gęstą ciemną noc. Kobieta myjąca naczynia zobaczyła mnie w świetle błyskawicy i jęknęła w przerażeniu: 'Litości nade mną, diabeł mnie naszedł!' Powiedziałem jej: 'Siostro nie jestem diabłem, jestem mnichem czekającym na jedzenie'. 'Zatem to jest mnich, którego matka umarła i którego ojciec umarł! Lepiej mnichu, żeby twój żołądek został rozcięty ostrym rzeźnickim nożem, niż byś tak żerował za jedzeniem dla twego żołdaka w gęstą ciemną noc!'

Czcigodny panie, kiedy to wspomniałem, pomyślałem: 'Jak wielu bolesnych stanów Zrealizowany nas pozbawił! Jak wiele przyjemnych stanów Zrealizowany nam przyniósł! Jak wielu niekorzystnych stanów Zrealizowany nas pozbawił! Jak wiele korzystnych stanów Zrealizowany nam przyniósł!'”

„Tak to jest, Udayin, są tu pewni błądzący ludzie, którzy gdy im mówię: 'Porzućcie to', mówią: 'Co, taką zaledwie drobnostkę, taką małą rzecz jak to? Ten pustelnik jest o wiele za skrupulatny'. I nie porzucają tego i okazują brak uprzejmości wobec mnie jak również wobec tych mnichów chcących trenować. Staje się to dla nich mocnym, solidnym, wytrzymałym, niezepsutym pętem i grubym jarzmem.

Załóżmy Udayin, że przepiórka byłaby więziona przez zgniłe pnącze i przez to oczekiwałaby zranienia, niewoli czy śmierci. Teraz przypuśćmy, że ktoś powie: 'Gnijące pnącze przez które przepiórka jest uwięziona i przez to oczekuje zranienia, niewoli czy śmierci jest dla niej lichym, słabym zgniłym nieistotnym pętem. Czy mówiłby słusznie?” „Nie, czcigodny panie. Dla tej przepiórki to pnącze przez które jest uwięziona i przez co oczekuje zranienia, niewoli czy śmierci jest mocnym, solidnym, wytrzymałym, niezepsutym pętem i grubym jarzmem”. „Tak też Udayin, są tu pewni błądzący ludzie, którzy gdy mówię im: 'Porzućcie to', mówią: 'Co, taką zaledwie drobnostkę, taką małą rzecz jak to? Ten pustelnik jest o wiele zbyt skrupulatny'. I nie porzucają tego i okazują brak uprzejmości wobec mnie jak również wobec tych mnichów chcących trenować. Staje się to dla nich mocnym, solidnym, wytrzymałym, niezepsutym pętem i grubym jarzmem.

M 66

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.