sobota, 9 marca 2013

Przypowieść o stadzie jeleni

M. 25 Przynęta

1. Tak usłyszałem. Przy pewnej okazji Zrealizowany mieszkał w Savatthi w Gaju Jeta w Parku Anathapindiki. Tam Zrealizowany odezwał się do mnichów tak: „Mnisi”. „Czcigodny panie”, odpowiedzieli. Zrealizowany rzekł to:

2.Mnisi, łowca jeleni nie rozkłada przynęty dla stada jeleni z intencją: „Niech stado jeleni cieszy się tą przynętą którą tu rozłożyłem i będzie długo żyjące, piękne i przetrwa przez długi czas”. Łowca jeleni rozkłada przynętę dla stada jeleni z intencją: „Niech stado jeleni niebacznie zje jedzenie wchodząc w środek przynęty, którą rozłożyłem i robiąc to niech staną się oszołomione; a kiedy będą oszołomione; popadną z zaniedbanie; i zrobię z nimi co będę chciał, dzięki przynęcie”.

3. I jelenie z pierwszego stada zjadły niebacznie jedzenie wchodząc prosto w środek przynęty, którą rozłożył łowca jeleni; robiąc to stały się oszołomione, będąc oszołomionymi popadły w zaniedbanie; gdy stały się niedbałe, łowca jeleni zrobił z nimi to co chciał dzięki przynęcie. Oto jak jeleniom pierwszego stada nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni.

4. Jelenie drugiego stada rozważyły tak: „Jeleniom pierwszego stada, działając tak jak to uczyniły, bez ostrożności – nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni. Przypuśćmy, że my wszystkie razem obejdziemy tą przynętę jedzenia, obchodząc tą budzącą lęk uciechę, chodźmy do leśnej dziczy i tam żyjmy”. I tak uczyniły. Ale w ostatnim miesiącu gorącego sezonu, gdy trawa i woda były na wyczerpaniu, ich ciała stały się ekstremalnie wychudzone, z tym straciły swą energię; gdy straciły swą energię to powróciły do tej samej przynęty, którą rozłożył łowca jeleni. Zjadły niebacznie jedzenie wchodząc prosto w środek przynęty; robiąc to stały się oszołomione, będąc oszołomionymi popadły w zaniedbanie; gdy stały się niedbałe, łowca jeleni zrobił z nimi to co chciał dzięki przynęcie. Oto jak jeleniom drugiego stada nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni.

5. Jelenie z trzeciego stada rozważyły tak: „Jeleniom pierwszego stada, działając tak jak to uczyniły, bez ostrożności – nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni. Jeleniom drugiego stada po rozważeniu tego jak nie udało się jeleniom pierwszego stada, i po zaplanowaniu i działaniu tak jak to zrobiły z ostrożnością, odchodząc żyć do leśnej dziczy, także nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni. Załóżmy, że uczynimy nasze miejsce pobytu w obrębie przynęty łowcy jeleni. Wtedy czyniąc tak, będziemy jeść jedzenie bacznie i bez wchodzenia prosto w środek przynęty rozłożonej przez łowcę jeleni. Czyniąc tak, nie staniemy się oszołomione: nie będąc oszołomionymi nie popadniemy w zaniedbanie; gdy nie staniemy się niedbałe, łowca jeleni nie zrobi z nami tego co by chciał, dzięki przynęcie”. I tak uczyniły. Ale wtedy łowca jeleni i jego pomocnicy rozważyli w taki sposób: „Te jelenie z trzeciego stada są zręczne i sprytne jak czarodzieje i czarownicy. Jedzą rozłożoną przynętę bez naszej wiedzy o tym jak przychodzą i odchodzą. Załóżmy, że rozłożymy przynętę dookoła na dużym obszarze; wtedy być może zdołamy dostrzec miejsce pobytu trzeciego stada jeleni, tam gdzie chodzą się ukrywać”. Tak uczynili i dostrzegli miejsce pobytu trzeciego stada jeleni, tam gdzie chodziły się ukrywać. I oto jak jeleniom trzeciego stada również nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni.

6. Jelenie z czwartego stada rozważyły tak: „Jeleniom pierwszego stada, działając tak jak to uczyniły, bez ostrożności – nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni. Jeleniom drugiego stada po rozważeniu tego jak nie udało się jeleniom pierwszego stada, i po zaplanowaniu i działaniu tak jak to zrobiły z ostrożnością, odchodząc żyć do leśnej dziczy, także nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni. I jeleniom z tego trzeciego stada po rozważeniu jak nie udało się jeleniom z tego pierwszego stada i również tym jeleniom z drugiego stada i po zaplanowaniu i działaniu tak jak to zrobiły z ostrożnością, czyniąc ich miejsce pobytu w obrębie przynęty łowcy jeleni, również nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni. Załóżmy, że uczynimy nasze miejsce pobytu tam gdzie łowca jeleni i jego pomocnicy nie mogą dotrzeć. Wtedy po uczynieniu tego, będziemy jeść jedzenie bacznie, bez wchodzenia wprost w środek przynęty, którą rozłożył łowca jeleni; czyniąc tak nie staniemy się oszołomione,nie popadniemy w zaniedbanie, gdy nie będziemy niedbałe, łowca jeleni nie zrobi z nami tego co będzie chciał, z uwagi na przynętę”. I tak zrobiły. Wtedy łowca jeleni i jego pomocnicy rozważyli tak: Jelenie z tego czwartego stada są zręczne i sprytne jak czarodzieje i czarownicy. Jedzą rozłożoną przynętę bez naszej wiedzy o tym jak przychodzą i odchodzą. Załóżmy, że rozłożymy przynętę dookoła na dużym obszarze; wtedy być może zdołamy dostrzec miejsce pobytu czwartego stada jeleni, tam gdzie chodzą się ukrywać”. Tak uczynili ale nie dostrzegli miejsca pobytu czwartego stada jeleni, gdzie chodziły się ukrywać. Wtedy łowca jeleni i jego pomocnicy rozważyli tak: „Jeżeli przestraszymy to czwarte stado, to będąc przestraszonym, zaalarmuje inne i tak stada jeleni opuszczą przynętę którą rozłożyliśmy. Załóżmy, że potraktujemy to czwarte stado jeleni z obojętnością”. Tak uczynili i to tak jeleniom czwartego stada udało się uwolnić spod władzy i kontroli łowcy jeleni.

7. Mnisi, dałem ten przykład ażeby przekazać znaczenie. Znaczenie jest takie: „Przynęta” jest terminem na pięć strun zmysłowych przyjemności. „Łowca jeleni” jest terminem na Marę Złego. „Pomocnicy łowcy jeleni” jest terminem na pomocników Mary. „Stado jeleni” jest terminem na pustelników i braminów.

8. Pustelnicy i bramini pierwszego rodzaju, zjedli pokarm niebacznie, przez wejście prosto w przynętę materialnych rzeczy świata, które rozłożył Mara i czyniąc tak stali się oszołomieni, gdy stali się oszołomieni, popadli w zaniedbanie, gdy stali się niedbali, Mara uczynił z nimi to co chciał z uwagi na tą przynętę i materialne rzeczy świata. Oto jak pustelnikom i braminom pierwszego rodzaju nie udało się uwolnić od władzy i kontroli Mary. Ci pustelnicy i bramini, powiadam, są jak jelenie pierwszego stada.

9. Pustelnicy i bramini drugiego rodzaju rozważyli tak: „Tym pustelnikom i braminom pierwszego rodzaju działającym tak jak to uczynili, bez ostrożności, nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli Mary. Załóżmy, że wszyscy razem obejdziemy tą przynętę jedzenia, obchodząc tą budzącą lęk uciechę, chodźmy do leśnej dziczy i tam żyjmy”. I tak uczynili. Jedli tam kiełki czy proso czy dziki ryż czy mech czy ryżowe otręby czy mąkę sezamową czy trawę czy krowie łajno; żyli o leśnych korzeniach i owocach, dokarmiali się spadłymi owocami. Ale w ostatnim miesiącu gorącego sezonu, gdy trawa i woda były na wyczerpaniu, ich ciała stały się ekstremalnie wychudzone, z tym stracili swą energię; gdy stracili swą siłę i energię to stracili swe wyzwolenia umysłu i powrócili do tej samej przynęty, którą rozłożył Mara i do tych materialnych rzeczy w świecie. I jedli pokarm niebacznie przez wejście prosto w przynętę, którą rozłożył Mara i te materialne rzeczy rzeczy świata i czyniąc tak stali się oszołomieni, gdy stali się oszołomieni, popadli w zaniedbanie, gdy stali się niedbali, Mara uczynił z nimi to co chciał z uwagi na tą przynętę i materialne rzeczy świata. Oto jak pustelnikom i braminom drugiego rodzaju nie udało się uwolnić od władzy i kontroli Mary. Ci pustelnicy i bramini, powiadam, są jak jelenie drugiego stada.

10. Pustelnicy i bramini trzeciego rodzaju rozważyli tak: „Tym pustelnikom i braminom pierwszego rodzaju działającym tak jak to uczynili, bez ostrożności, nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli Mary. Tym drugim pustelnikom po rozważeniu jak nie udało się pierwszym pustelnikom i braminom, i po zaplanowaniu i działaniu tak jak to zrobili z ostrożnością, odchodząc żyć do leśnej dziczy, także nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli Mary. Załóżmy, że uczynimy nasze miejsca pobytu w obrębie przynęty rozłożonej przez Marę i materialnych rzeczy tego świata. Po uczynieniu tego będziemy jeść jedzenie bacznie i bez wchodzenia prosto w środek przynęty rozłożonej przez Marę i materialnych rzeczy tego świata. I tak uczynili. Ale wtedy zaczęli utrzymywać takie poglądy jak: „świat jest wieczny”, „świat nie jest wieczny”, „świat jest skończony”, świat jest nieskończony” „dusza i ciało to jedno”, „dusza to jedna rzecz a ciało to druga rzecz”, „po śmierci Tathagata istnieje”, „po śmierci Tathagata nie istnieje”, „po śmierci Tathagata istnieje i nie istnieje”, „po śmierci Tathagata ani istnieje ani nie istnieje”. Oto jak tym pustelnikom i braminom trzeciego rodzaju nie udało się uwolnić od władzy i kontroli Mary. Ci pustelnicy i bramini, powiadam, są jak jelenie trzeciego stada.

11. Pustelnicy i bramini czwartego rodzaju rozważyli tak: „Tym pustelnicy i braminom pierwszego roszaju działającym tak jak to uczynili, bez ostrożności, nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli Mary. Tym drugim pustelnikom i braminom, po rozważeniu jak nie udało się pierwszym pustelnikom i braminom, i po zaplanowaniu i działaniu tak jak to zrobili z ostrożnością, odchodząc żyć do leśnej dziczy, także nie udało się uwolnić spod władzy i kontroli Mary. Tym trzecim pustelnikom i braminom po rozważeniu jak nie udało się pierwszym pustelnikom i braminom, i tym drugim pustelnikom i braminom i po zaplanowaniu i działaniu tak jak to zrobili z ostrożnością, po uczynieniu ich miejsc pobytu w obrębie przynęty rozłożonej przez Marę i materialnych rzeczy tego świata, również nie udało się uwolnić od władzy i kontroli Mary. Załóżmy, że uczynimy nasze miejsca pobytu tam gdzie Mara i jego pomocnicy nie mogą przyjść. Po uczynieniu tego, będziemy jeść pokarm bacznie i bez wchodzenia prosto w przynętę rozłożoną przez Marę i materialne rzeczy tego świata. Czyniąc tak nie nie staniemy się oszołomioni: nie będąc oszołomionymi nie popadniemy w zaniedbanie; gdy nie staniemy się niedbali, Mara nie zrobi z nami tego co chce, dzięki przynęcie”. I tak uczynili. I oto jak ci pustelnicy i bramini czwartego rodzaju uwolnili się od władzy i kontroli Mary. Ci pustelnicy i bramini, powiadam, są jak jelenie czwartego stada.

12. A gdzie Mara i jego pomocnicy nie mogą przyjść? Tu odosobniony od zmysłowych przyjemności, odosobniony od niekorzystnych stanów, mnich wkracza i trwa w pierwszej jhanie co jest stowarzyszone z myśleniem i rozważaniem z błogością i przyjemnością zrodzonymi z odosobnienia. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

13. I znów po uspokojeniu myślenia i rozważania mnich wkracza i trwa w drugiej jhanie z pewnością siebie i ze zjednoczonym umysłem, z błogością i przyjemnością zrodzonymi z koncentracji. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

14. I znów z odejściem błogości mnich trwając w równowadze, uważny i w pełni rozważzny, ciągle odczuwając przyjemność cielesną, wkracza i trwa w trzeciej jhanie, na temat której szlachetni powiadają:'Ten ma przyjemne przebywanie, kto zrównoważony i uważny'. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

15. I znów po zaniechaniu przyjemności i bólu z uprzednim zanikiem radości i smutku, mnich wkracza i trwa w czwartej jhanie, charakteryzującej się ani-bólem-ani-przyjemnością, i z oczyszczoną uważnością dzięki równowadze. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

16. I znów z całkowitym przekroczeniem percepcji materialnych form, z zanikiem oddziaływania zmysłowej percepcji, nie zważając na percepcję różnorodności, baczny tego, że "przestrzeń jest nieskończona", mnich wkracza i trwa w bazie nieskończonej przestrzeni. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

17. I znów z całkowitym przekroczeniem bazy nieskończonej przestrzeni, baczny tego, że „świadomość jest nieskończona", mnich wkracza i trwa w bazie nieskończonej świadomości. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

18. I znów z całkowitym przekroczeniem bazy nieskończonej świadomości, baczny tego, że "tu nic nie ma", mnich wkracza i trwa w bazie nicości. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

19. I znów z całkowitym przekroczeniem bazy nicości, mnich wkracza i trwa w bazie ani-percepcji-ani-nie-percepcji. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji.

20. I znów z całkowitym przekroczeniem bazy ani-percepcji-ani-nie-percepcji, mnich wkracza o trwa we wstrzymaniu percepcji i uczucia. O tym mnichu mówi się, że oślepił Marę, stał się niewidzialny dla Złego przez pozbawienie oka Mary jego okazji i wyszedł poza przywiązanie do świata.

Oto co powiedział Zrealizowany. Mnisi byli zadowoleni i ucieszeni słowami Zrealizowanego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.