Czcigodny Anuruddha usłyszał stróża parku mówiącego do Zrealizowanego.
Rzekł do niego: „Stróżu, przyjacielu, nie trzymaj Zrealizowanego na
zewnątrz. To nasz Mistrz, Zrealizowany przyszedł”. Czcigodny Anuruddha
udał się do czcigodnego Nandiyi i do czcigodnego Kimbili i rzekł:
„Wyjdźcie czcigodni przyjaciele, wyjdźcie. Nasz Mistrz przyszedł”.
Wtedy wszyscy trzej udali się do Zrealizowanego; jeden zabrał jego
miskę i szatę, jeden przygotował siedzenie a jeden wodę do obmycia stóp.
Zrealizowany usiadł na przygotowanym siedzeniu i kiedy to uczynił,
obmył swe stopy. Wtedy złożyli hołd Zrealizowanemu i usiedli z boku.
Kiedy to uczynili Zrealizowany rzekł do nich: „Mam nadzieję, że czujecie
się dobrze, Anuruddha, że jest wam wygodnie i że nie macie kłopotów z
wyżebraniem jedzenia”. „Wszyscy czujemy się dobrze, jest nam wygodnie i
że nie mamy kłopotów z wyżebraniem jedzenia”.
„Mam nadzieję,
że żyjecie w porozumieniu, w zgodzie, Anuruddha, tak bez dysput jak
mleko z wodą, spoglądając na siebie wzajemnie życzliwym wzrokiem?” „Z
pewnością tak czynimy, czcigodny panie”.
„Ale Anuruddha, w
jaki sposób tak żyjecie?” „Czcigodny panie, co do tego myślę tak: 'To
zysk dla mnie, to wielki zysk dla mnie, że mieszkam tutaj z takimi
towarzyszami w świętym życiu'. Czynię cielesne, werbalne i mentalne
działania przyjazności ku tym czcigodnym, zarówno publicznie jak i
prywatnie. Myślę sobie: 'Dlaczego nie powinienem odłożyć na bok tego ku
czemu odczuwam skłonność i czynić tylko to ku czemu skłaniają się ci
czcigodni'. I zgodnie z tym działam. Jesteśmy o różnych ciałach,
czcigodny panie ale tylko o jednym umyśle”. Czcigodny Nandiya i
czcigodny Kimbila – każdy powiedział to samo. Dodali jeszcze: „Oto jak
żyjemy w porozumieniu i zgodzie, czcigodny panie, spoglądając na siebie
wzajemnie życzliwym okiem”.
M 31
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.