środa, 6 marca 2013

Okazywanie szacunku

W Savatthi. Mnisi, pewnego razu w przeszłości liczni jasnowidzący którzy byli cnotliwi i o dobrym charakterze, osiedlili się w chatkach z liści przy leśnej ścieżce. Wtedy Sakkha, Pan bogów, i Vepacitti, Pan demonów, podeszli do tych jasnowidzących.
Vepacitti, Pan demonów, założył buty, przypasał swój miecz i z rozłożonym parasolem, wkroczył do pustelni przez główną bramę; odwracając się do nich swą lewą stroną, przeszedł obok tych jasnowidzących, którzy byli cnotliwi i o dobrym charakterze. Ale Sakka, Pan bogów, zdjął buty, wręczył swój miecz innym, obniżył swój parasol i wkroczył do pustelni przez [zwykłą] bramę; stanął przy schronisku, wzniósł swoje ręce w w szacownym pozdrowieniu, składając hołd tym jasnowidzącym, którzy byli cnotliwi i o dobrym charakterze. Wtedy mnisi, ci jasnowidzący odezwali się do Sakki wersami:
„Zapach jasnowidzących długo związanych swymi ślubowaniami,
Wydzielany przez ich ciała, idzie wraz z wiatrem.
Odejdź z tamtej strony, o tysiąco-oki bogu,
Gdyż brzydki jest zapach jasnowidzących, o królu bogów”.
Niech zapach jasnowidzących długo związanych swymi ślubowaniami,
Wydzielany przez ich ciała, idzie wraz z wiatrem;
Tęsknimy za tym zapachem, o czcigodni panowie,
Jak za wieńcem z kwiatów na głowie.
Bogowie na postrzegają go jako odpychającego.
SN 11: 9

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.