Okazja była taka. Był szlachetnie
urodzony zwany Yasa. Był synem bogatego kupca, wychowywanym w
cieplarnianych warunkach. Miał trzy pałace, jeden na lato, jeden na
sezon deszczowy i jeden na zimę. Przez cztery miesiące deszczów
mieszkał w pałacu zabawiany przez minstreli bez mężczyzny wśród
nich i nigdy nie schodził do niższego pałacu.
Podczas gdy Yasa się zabawiał,
ciesząc się pięcioma rodzajami zmysłowych przyjemności w które
był wyposażony, zasnął, choć było jeszcze wcześnie i jego
służba również zasnęła. Ale całonocna lampa się paliła, i
kiedy Yasa wcześnie się przebudził zobaczył swoją służbę
śpiącą. Jedna miała swoją lutnię pod ramieniem inna opierała
policzek o tamburyn, inna miała bęben pod swoim ramieniem. Włosy
jednej były rozrzucone, innej ciekła z ust ślina, inne mamrotały
przez sen. Wyglądało to jak na terenie cmentarnym. Kiedy to
zobaczył, kiedy plugawość tego bezpośrednio go uderzyła, jego
serce poczuło się chore i wypowiedział słowa: „To straszne, to
przerażające!”
Wtedy założył swe złote chodaki i
podszedł do drzwi swego domu i nie-ludzkie istoty otworzyły mu
drzwi, ażeby nikt nie mógł powstrzymać go od odejścia z domowego
życia w bezdomność. Poszedł do bramy miejskiej i nie-ludzkie
istoty otworzyły mu bramę, ażeby nikt nie mógł powstrzymać go
od odejścia z domowego życia w bezdomność. Wszedł do Parku
Jeleni w Isipatana. Przy tej okazji, po wczesnym wstaniu, na otwartym
powietrzu tam i z powrotem przechadzał się Zrealizowany. Kiedy
zobaczył on Yasę nadchodzącego z oddali, opuścił medytacyjną
ścieżkę i usiadł na przygotowanym dla niego miejscu. Kiedy Yasa
był niedaleko Zrealizowanego, wypowiedział słowa: „To straszne,
to przerażające!”
Wtedy Zrealizowany powiedział: „Nie
jest to straszne, nie jest to przerażające. Chodź Yaso, usiądź.
Pouczę cię o Dhammie”.
Pomyślał: „Nie jest to straszne,
jak się wydaje, nie jest to przerażające”, i był szczęśliwy
posiadając nadzieję. Zdjął swe złote chodaki i poszedł tam
gdzie był Zrealizowany. Po złożeniu mu hołdu, usiadł z boku.
Kiedy to uczynił, Zrealizowany dał mu stopniowe instrukcje,
mianowicie, mowę o moralności, o niebach, wyjaśnił
niebezpieczeństwa, daremność i skalania tkwiące w zmysłowych
przyjemnościach i błogosławieństwa wyrzeczenia. Kiedy zobaczył,
że umysł Yasy jest gotowy, receptywny, wolny od przeszkód,
zainteresowany, i ufny, wyjaśnił mu nauki przynależne Buddom:
cierpienie, jego powstanie, jego wstrzymanie, i ścieżkę do jego
wstrzymania. Tak jak czysty materiał z wszelkimi plamami
usuniętymi zabarwiłby się równo, tak też, podczas gdy Yasa tam
siedział, czyste, nieskazitelne oko Dhammy powstało u niego:
Wszystko co jest podmiotem powstania jest podmiotem zaniku.
Matka Yasy weszła do jego pałacu. Nie
widząc Yasy, udała się do kupca i powiedziała: „Twój syn Yasa
zagubił się”.
Wtedy wysłał on posłańców we
wszystkie cztery strony i sam poszedł do Parku Jeleni w Isipatana.
Widząc ślady złotych chodaków, podążał za nimi. Zrealizowany
zobaczył go nadchodzącego. Pomyślał: „Przypuśćmy że użyję
nadnaturalnych mocy, tak by podczas gdy kupiec będzie tu siedział,
nie zobaczy siedzącego tu Yasy”. I tak zrobił. Wtedy kupiec
podszedł do Zrealizowanego i spytał go: „Czcigodny panie, czy
widziałeś może Yasę?”
„Usiądź, i być może podczas gdy
będziesz tu siedział, możliwe że zobaczysz Yasę także tu
siedzącego”
Był zadowolony gdy to usłyszał i
złożył hołd Zrealizowanemu i usiadł z boku. Kiedy to uczynił,
Zrealizowany przemówił do niego tak samo jak to zrobił w przypadku
Yasy. Wtedy kupiec zobaczył i osiągnął i odkrył i spenetrował
Dhammę; pozostawił niepewność za sobą, jego wątpliwości
zniknęły, zdobył doskonałe przekonanie i stał się niezależnym
od innych w Przekazie Nauczyciela.
Powiedział: "Znakomicie,
czcigodny panie! Znakomicie, czcigodny panie! Dhamma została
wyjaśniona na wiele sposobów przez mistrza Gotamę, tak jakby
ustawił on właściwie to co zostało przewrócone, odsłaniając
ukryte, pokazując drogę temu kto zagubiony, trzymając lampę w
ciemności dla tych ze wzrokiem by zobaczyli formy. Biorę
schronienie u Zrealizowanego jak i w Dhammie i Zgromadzeniu. Od dziś
niech Zrealizowany zapamięta mnie jako wyznawcę, który udał się
do niego po życiowe schronienie".
I był pierwszym wyznawcą na świecie,
który przyjął Potrójne Schronienie.
Kiedy ta Dhamma była nauczana ojcu,
Yasa przejrzał sferę wiedzy którą zobaczył i doświadczył i
przez nie-utrzymywanie jego serce zostało wyzwolone ze skaz. Wtedy
Zrealizowany pomyślał: „Po tym osiągnięciu Yasa już dłużej
nie jest zdolny do powrotu do tego co pozostawił za sobą i
cieszenia się zmysłowymi przyjemnościami w domowym życiu, jak
zwykł to robić. Przypuśćmy, że przestanę używać
nadnaturalnych mocy”. I tak zrobił. Kupiec zobaczył siedzącego
tam syna. Powiedział do niego: „Yasa, mój synu, twoja matka żali
się i smuci. Daj życie swojej matce”.
Yasa spojrzał na Zrealizowanego.
Zrealizowany rzekł do kupca: „Jak myślisz? Jeżeli Yasa
zobaczyłby Dhammę przez wiedzę tego w treningu i oczami tego w
treningu, tak jak ty to zrobiłeś, i jeżeli przejrzałby sferę
wiedzy którą zobaczył i doświadczył i przez nie-utrzymywanie
jego serce zostałoby wyzwolone ze skaz czy byłby zdolny do powrotu
do tego co pozostawił za sobą i cieszenia się zmysłowymi
przyjemnościami w domowym życiu, jak zwykł to robić?”
„Nie, czcigodny panie” „Ale Yasa
właśnie tego teraz dokonał i nie jest już dłużej zdolny do
powrotu do tego co pozostawił za sobą i cieszenia się zmysłowymi
przyjemnościami w domowym życiu, jak zwykł to robić”.
„To zysk, czcigodny panie, to wielki
zysk dla Yasy że przez nie-utrzymywanie jego serce zostało
wyzwolone ze skaz. Czcigodny panie, niech Zrealizowany zaakceptuje, z
Yasą jako swym pomocnikiem dzisiejszy posiłek ode mnie”.
Zrealizowany zgodził się w milczeniu. Wtedy, widząc, że
Zrealizowany się zgodził, wstał ze swego miejsca i po złożeniu
hołdu Zrealizowanemu odszedł zwrócony swą prawą stroną do
niego. Wkrótce potem Yasa powiedział do Zrealizowanego: „Czcigodny
panie, chcę odejść w bezdomność i uzyskać pełne przyjęcie od
Zrealizowanego”. „Chodź mnichu, powiedział Zrealizowany,
„Dhamma jest dobrze ogłoszona”. Prowadź święte życie dla
całkowitego zakończana cierpienia”. I to było pełnym przyjęciem
czcigodnego Yasy.
I było wtedy siedmiu arahatów na
świecie.
I wtedy, ranną porą, Zrealizowany
ubrał się, zabrał swą miskę i zewnętrzną szatę i z czcigodnym
Yasą jako pomocnikiem udał się do domu kupca, i usiadł na
przygotowanym miejscu.
Matka czcigodnego Yasy i jego była
żona podeszły do Zrealizowanego, i po złożeniu mu hołdu usiadły
z boku. Przemówił do nich tak jak przemówił do Yasy i jego ojca.
Czyste, nieskazitelne oko Dhammy powstało u nich: Wszystko co jest
podmiotem powstania jest podmiotem zaniku. Zobaczyły Dhammę tak jak
to zrobił kupiec i przyjęły Trzy Schronienia: „Od dziś niech
Zrealizowany zapamięta nas jako wyznawczynie, które udały się do
niego po życiowe schronienie". I były pierwszymi kobietami
wyznawczyniami, które przyjęły Potrójne Schronienie.
Wtedy matka czcigodnego Yasy i i ojciec
i jego była żona obsłużyły Zrealizowanego i czcigodnego Yasę
własnymi rękami, zadowalając ich różnymi rodzajami dobrego
jedzenia. Kiedy Zrealizowany zjadł i już dłużej nie trzymał
miski w swej ręce, usiedli z boku. Wtedy Zrealizowany po
poinstruowaniu, przynagleniu, pobudzeniu i zachęceniu ich mową
Dhammy, wstał z miejsca i odszedł.
Czterej przyjaciele Yasy należący do
wiodących kupieckich rodzin w Benares, o imionach Vimala, Sabahu,
Punnaji, i Gavampati, usłyszeli: „Yasa, szlachetnie urodzony
zgolił swe włosy i brodę, jak się wydaje, i przywdział żółtą
szatę, odchodząc z domowego życia w bezdomność”. Kiedy to
usłyszeli, pomyśleli: „Nie może to być zwykła Dhamma i
Dyscyplina, nie może to być zwykłe odejście w bezdomność, skoro
zrobił to Yasa”.
Podeszli do czcigodnego Yasy, i po
złożeniu mu hołdu, stanęli z boku. Czcigodny Yasa zabrał ich do
Zrealizowanego. Po przedstawieniu ich Zrealizowanemu, powiedział:
„Czcigodny panie, niech Zrealizowany doradzi im, niech ich
poinstruuje”.
Wtedy Zrealizowany przemówił do nich
tak jak to zrobił z innymi, i oni także stali się niezależni w
Przekazie Nauczyciela. Powiedzieli: „Czcigodny panie, chcemy odejść
w bezdomność i uzyskać pełne przejęcie od Zrealizowanego”.
„Chodźcie, mnisi”, powiedział Zrealizowany, Dhamma jest dobrze
ogłoszona, prowadźcie święte życie dla całkowitego zakończenia
cierpienia”. I to było przyjęcie tych czcigodnych. Wtedy
Zrealizowany doradził im i poinstruował ich w Dhammie, i podczas
gdy tak im doradzano i instruowano, ich serca zostały wyzwolone ze
skaz przez nie-utrzymywanie.
I było wtedy jedenastu arahatów na
świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.