Mnisi, nie mówię, że finałowa wiedza jest osiągana za jednym razem.
Przeciwnie, finałowa wiedza jest osiągana w stopniowym treningu, przez
stopniową praktykę, przez stopniowy postęp.
A jak odbywa się
ten stopniowy trening, stopniowa praktyka i stopniowy postęp? Tutaj ten
kto ma wiarę (w nauczyciela) odwiedza go, kiedy go odwiedza, szanuje go,
szanując go nadstawia ucho, ten kto nadstawia ucho słyszy Dhammę,
słysząc Dhammę, zapamiętuje ją, po zapamiętaniu, egzaminuje znaczenie
tego co zapamiętał, egzaminując znaczenie tych nauk, uzyskuje ich
refleksyjną akceptację, po uzyskaniu refleksyjnej akceptacji nauk,
pojawia się u niego gorliwość, po pojawieniu się gorliwości przykłada
swą wolę, po przyłożeniu swej woli, dokładnie bada, po dokładnym badaniu
trwa w zdecydowanym wysiłku, trwając w zdecydowanym wysiłku, realizuje
cieleśnie najwyższą prawdę i widzi ją przez spenetrowanie jej z
mądrością.
Nie było tu tej wiary, mnisi, nie było odwiedzin i
nie było szacunku, i nie było nadstawienia ucha, i nie było słuchania
Dhammy, i nie było zapamiętania jej, i nie było egzaminowania znaczenia
Dhammy, i nie było refleksyjnej akceptacji nauk, i nie było gorliwości i
nie było przyłożenia woli i nie było badania, i nie było wysiłku.
Mnisi, zgubiliście swoją drogę; mnisi, praktykowaliście w złym kierunku.
Błądzący ludzie, jak daleko odeszliście od tej Dhammy i Dyscypliny!.
Mnisi, jest cztero-frazowe stwierdzenie, które gdy recytowane może być
szybko zrozumiane przez mądrego człowieka. Wyrecytuję je wam,
postarajcie się zrozumieć". "Czcigodny panie, kim jesteśmy by zrozumieć
Dhammę".
"Mnisi, nawet w stosunku do nauczyciela
zainteresowanego materialnymi rzeczami, dziedziczącego materialne
rzeczy, przywiązanego do materialnych rzeczy, taka postawa byłaby
niewłaściwa: 'Jeżeli to dostaniemy, zrobimy to, jeżeli tego nie
dostaniemy, nie zrobimy tego', a co dopiero w stosunku do Tathagaty,
który jest całkowicie odłączony od materialnych rzeczy.
Mnisi,
dla wierzącego ucznia, zamierzającego zgłębić Przesłanie Nauczyciela,
właściwe jest prowadzenie się w ten sposób: "Zrealizowany jest
Nauczycielem, ja jestem uczniem; Zrealizowany wie, ja nie wiem". Dla
wierzącego ucznia, zamierzającego zgłębić Przesłanie Nauczyciela,
Przesłanie Nauczyciela jest odżywcze i odświeżające. Dla wierzącego
ucznia, zamierzającego zgłębić Przesłanie Nauczyciela, właściwe jest
prowadzenie się w ten sposób: 'Niech tylko skóra, ścięgna i kości
pozostaną, niech mięso i krew w moim ciele wyschną, ale nie zwolnię
energii tak długo jak nie osiągnę tego co może być osiągnięte za pomocą
mężnego wysiłku, mężnej energii, mężnej wytrwałości'. Dla wierzącego
ucznia, zamierzającego zgłębić Przesłanie Nauczyciela, jeden z dwóch
owoców może być oczekiwany: albo finałowa wiedza tutaj i teraz albo gdy
pozostanie jakiś ślad utrzymywania, poziom nie-powracającego". M 70
Zanim zaczniemy pokładać w kimś wiarę:
Mnisi, mnich który jest badaczem, nie umiejącym czytać w umyśle innego,
powinien dokonać badania Tathagaty ażeby odkryć czy jest, czy też nie
jest on w pełni przebudzony”.
„Czcigodny panie, nasze idee są
zakorzenione w Zrealizowanym, kierowane przez Zrealizowanego, zwracają
się do Zrealizowanego. Byłoby dobrze, gdyby Zrealizowany wyjaśnił
znaczenie tych słów. Po usłyszeniu wyjaśnień Zrealizowanego mnisi
zapamiętają”. „Zatem słuchajcie mnisi i bacznie uważajcie na to co
powiem”. Tak czcigodny panie”. Zrealizowany rzekł to:
„Mnisi,
mnich który jest badaczem, nie umiejącym czytać w umyśle innego,
powinien badać Tathagatę odnośnie dwóch rodzajów rzeczy; rzeczy
poznawanych przez oko i przez ucho w taki sposób: 'Czy są do znalezienia
u Tathagaty, czy też nie, jakieś skalania poznawane przez oko czy przez
ucho?' Kiedy tak bada Tathagatę, dochodzi do poznania: 'Nie ma u
Tathagaty skalań poznawanych przez oko czy przez ucho'.
Kiedy
dochodzi do takiego poznania, bada go dalej w taki sposób: 'Czy są do
znalezienia u Tathagaty czy ich nie ma, jakieś mieszane stany poznawane
przez oko czy przez ucho?' Kiedy tak go bada, dochodzi do poznania: 'Nie
ma u Tathagaty mieszanych stanów poznawanych przez oko czy przez ucho.
Kiedy dochodzi do tego poznania, bada go dalej w taki sposób: 'Czy są
do znalezienia u Tathagaty czy ich nie ma, oczyszczone stany poznawane
przez oko czy przez ucho?' Kiedy tak go bada, dochodzi do poznania:
'Oczyszczone stany poznawane przez oko czy ucho są do odmnalezienia u
Tathagaty'.
Czytaj całość
Wtedy bramin student Kapathika pomyślał: „Pustelnik Gotama spojrzał na
mnie, załóżmy, że zadam mu pytanie”. Wtedy rzekł do Zrealizowanego:
„Mistrzu Gotama, odnośnie starożytnych bramińskich hymnów, które zostały
przekazane oralnie i w kolekcji pism, bramini doszli do definitywnej
konkluzji: 'Tylko to jest prawdą, wszystko inne błędne'. Co Mistrz
Gotama mówi o tym?”
„Jak zatem, Bharadvaja, czy wśród
braminów jest choćby jeden bramin, który mówi: 'Wiem to, widzę to: tylko
to jest prawdą, wszystko inne błędne?'” „Nie mistrzu Gotama”. „Jak
zatem, Bharadvaja, czy wśród braminów jest choćby jeden nauczyciel, czy
jeden nauczyciel nauczycieli sięgając siedem generacji w tył, który
mówi: 'Wiem to, widzę to: tylko to jest prawdą, wszystko inne błędne?'”
„Nie mistrzu Gotama”. „Jak zatem, Bharadvaja, czy starożytni bramińscy
prorocy, twórcy hymnów, kompozytorzy hymnów, których starożytne hymny co
były dawniej śpiewane, wygłaszane i komponowane a które współcześni
bramini ciągle śpiewają i powtarzają, powtarzając co zostało
wypowiedziane i wyrecytowane, to jest Atthika, Vamaka, Vamadeva,
Vessamitta, Yamataggi, Angirasa, Bharadvaja, Vesettha, Kasapa i Bhagu,
czy ci starożytni bramini prorocy mówili w ten sposób: 'Wiemy to,
widzimy to: tylko to jest prawdą, wszystko inne błędne?'” ”Nie mistrzu
Gotama”. Zatem Bharadvaja, wydaje się, że wśród braminów nie ma nawet
jednego bramina który mówi w ten sposób: 'Wiem to, widzę to: tylko to
jest prawdą, wszystko inne błędne'. I wśród braminów nie ma nawet
jednego nauczyciela, czy jednego nauczyciela nauczycieli, sięgając
siedmiu generacji w tył, który mówi: 'Wiem to, widzę to: tylko to jest
prawdą, wszystko inne błędne'. I wśród starożytnych braminów proroków,
twórców hymnów, kompozytorów hymnów, których starożytne hymny co były
dawniej śpiewane, wygłaszane i komponowane i które współcześni bramini
ciągle śpiewają i powtarzają, powtarzając co zostało wypowiedziane i
wyrecytowane, to jest Atthika, Vamaka, Vamadeva, Vessamitta, Yamataggi,
Angirasa, Bharadvaja, Vesettha, Kasapa i Bhagu, nawet ci starożytni
bramini prorocy nie mówili w ten sposób: 'Wiemy to, widzimy to: tylko to
jest prawdą, wszystko inne błędne'. Przypuśćmy, że jest rząd ślepych
ludzi, jeden w kontakcie z drugim, pierwszy nie widzi, środkowy nie
widzi i ostatni nie widzi. Tak też, Bharadvaja w odniesieniu do ich
twierdzeń, ci bramini wydają się być jak rząd ślepych ludzi: pierwszy
nie widzi, środkowy nie widzi i ostatni nie widzi. Jak myślisz
Bharadvaja, jeżeli tak jest, to czy wiara tych braminów nie okazuje się
bezpodstawną?”
„Mistrzu Gotama: Bramini honorują to nie tylko
kierowani wiarą, oni również honorują to jako oralną tradycję”.
„Bharadvaja, wpierw opierałeś się na wierze, teraz mówisz o oralnej
tradycji. Jest pięć rzeczy, Bharadvaja, które mogą ujawnić się na dwa
sposoby, tutaj i teraz. Jakie pięć? Wiara, aprobata, oralna tradycja,
rozumne przemyślenie i refleksyjna akceptacja poglądu. Te pięć rzeczy
może ujawnić się na dwa różne sposoby, tutaj i teraz. Coś może być w
pełni akceptowane z uwagi na wiarę a jednak okazać się puste, próżne i
fałszywe; a coś innego może nie być w pełni zaakceptowane z uwagi na
wiarę, a jednak może być faktyczne, prawdziwe i bezbłędne. I znów, coś
może być w pełni aprobowane a jednak okazać się puste, próżne i
fałszywe, a coś innego może nie być w pełni aprobowane, a jednak może
być faktyczne, prawdziwe i bezbłędne. Coś może być zaakceptowane z uwagi
na oralną tradycję, a jednak okazać się puste, próżne i fałszywe; a coś
innego może nie być w pełni zaakceptowane jako oralna tradycja, a
jednak może być faktyczne, prawdziwe i bezbłędne. Coś może być dobrze
przemyślane a jednak okazać się puste, próżne i fałszywe; a coś innego
może nie być w pełni dobrze przemyślane a jednak może być faktyczne,
prawdziwe i bezbłędne. Coś może być refleksyjnie zaakceptowane a jednak
okazać się puste, próżne i fałszywe; a coś innego może nie być w pełni
refleksyjnie zaakceptowane a jednak może być faktyczne, prawdziwe i
bezbłędne. (Z uwagi na to) nie jest odpowiednim dla mądrego człowieka
który zachowuje prawdę, dojść do definitywnej konkluzji: 'tylko to jest
prawdą, wszystko inne błędne'”.
„Ale mistrzu Gotama, w jaki
sposób dochodzi do zachowania prawdy? Jak zachowuje się prawdę? Pytamy
mistrza Gotamę o zachowanie prawdy”. „Jeżeli osoba ma wiarę, Bharadvaja,
zachowuje prawdę mówiąc: moja wiara jest taka, ale nie dochodzi jeszcze
do definitywnej konkluzji: 'Tylko to jest prawdą, wszystko inne jest
błędne'. W ten sposób Bharadvaja dochodzi do zachowania prawdy, w ten
sposób zachowuje się prawdę, w ten sposób opisujemy zachowanie prawdy.
Ale nie jest to jeszcze odkrycie prawdy. Jeżeli osoba aprobuje coś ...
jeżeli otrzymuje to jako oralną tradycję ... jeżeli (dochodzi do
konkluzji bazującej na) rozumnym przemyśleniu ... Jeżeli zdobywa
refleksyjną akceptację poglądu, zachowuje prawdę mówiąc: 'Moja
refleksyjna akceptacja poglądu jest taka', ale nie dochodzi jeszcze do
definitywnej konkluzji: 'Tylko to jest prawdą, wszystko inne jest
błędne'. W ten sposób Bharadvaja dochodzi do zachowania prawdy, w ten
sposób zachowuje się prawdę, w ten sposób opisujemy zachowanie prawdy.
Ale nie jest to jeszcze odkrycie prawdy”. M 95
Nanamoli Thera: Wkrótce po osiągnięciu oświecenia Budda zmierzył świat za pomocą właśnie
co uzyskanego wglądu. Nie zobaczył tylko róż ... Wygłosił taką
sentencję: “Bolesny jest ten świat, wystawiony na kontakt. Nawet to co
świat nazywa “ja” jest faktycznie chore, bo niezależnie na czym opiera
swe wyobrażenia (o ja) rzeczywistość jest zawsze inna niż ta (jaką sobie
wyobraża). Być znaczy powstać ale świat zaangażował się w istnienie,
rozmiłował się tylko w istnieniu, jednak w czymkolwiek się rozmiłowuje
przynosi mu strach a to czego się boi to ból. I to święte życie jest
wiedzione w celu uśmierzenia bólu” (U.3.10). Budda nie był osamotniony w
swej ocenie świata: “Tu mnisi, pewien szlachetnie urodzony, kierowany
wiarą odchodzi ze świeckiego życia w bezdomność, rozważając “Jestem
ofiarą narodzin, starości i śmierci. Jestem narażony na ból. Z pewnością
koniec tej całej masy cierpienia może być opisany?” (M29).
I jak w tej sytuacji Budda ukazuje funkcję wiary? “Ten kto ma wiarę
osiągnie sukces, nie ten kto bez wiary” (Anguttara Ekadassaka 12).
Tu od razu pojawia się pytanie czy tłumaczenie saddha jako wiara jest
usprawiedliwione? Sprawdźmy to, kontekst w którym ukazuje się to słowo
będzie testem.
Budda mówi o pięciu zdolnościach czy o ludzkim potencjale dzięki któremu
zwykły człowiek może wydostać się z ignorancji do właściwego
zrozumienia a zatem od cierpienia do jego wstrzymania. Potencjał ten
dzieli on na wiarę (saddha), energię, uważność, koncentrację i
zrozumienie. Jeżeli mogą one być utrzymane przy istnieniu to stają się
Mocami, zarządzane przez mądre skierowanie uwagi (yoniso manasikara-
bycie świadomym organicznej struktury doświadczenia) i odpowiednio
zbalansowane, wzajemnie się wspierając utrzymane przy istnieniu i
kultywowane wpadają w Nieśmiertelne.
Budda mówi o wierze jako o jednym ze Szlachetnych Skarbów (A sattaka 4),
o jednej z siedmiu Dharmm (D33) o jednym z pięciu czynników oświecenia i
jako o dhammie po stronie oświecenia; jako po Podstawie Wszelkiej
Zasługi (A. Tika 48), która przynosi pięć korzyści (A. Pańcaka 38). I
teraz: Gdzie można napotkać funkcję wiary? Wśród czterech czynników
Wejścia w Strumień . Wchodzący w strumień (o którym poniżej) ma
absolutne zaufanie (pasada) do Dhammy i do Zgromadzenia i dysponuje
moralnością cenioną przez Szlachetnych. Inne cztery czynniki wejścia w
strumień to odwiedzanie prawdziwych ludzi, słuchanie Dhammy, mądre
skierowanie uwagi i realizowanie w praktyce idei będących w zgodzie z
Dhammą.
Czym jest zdolność wiary? Tu szlachetny uczeń który ma wiarę, pokłada
wiarę w Tathagatę w ten sposób: “Ten Zrealizowany jest taki, gdyż jest
spełniony i całkowicie przebudzony, doskonały w prawdziwej wiedzy i
prowadzeniu się, znawcą światów i niezrównanym liderem ludzi do
opanowania, oświeconym, błogosławionym".
Jeżeli te pięć zdolności jest doprowadzone do perfekcji czynią one
arahata, jeśli są nieco słabsze, nie-powracającego, jeżeli ciągle
jeszcze słabsze raz-powracającego, jeżeli dalej słabsze wchodzącego w
strumień, jeżeli ciągle jeszcze słabsze dojrzałego w wierze i dojrzałego
w Dhammie. “Ci którzy nie wiedzą i nie widzą, nie znaleźli i nie
zrealizowali i nie ucieleśnili ze zrozumieniem, mogą zawierzyć innym, że
te pięć zdolności, gdy utrzymane przy istnieniu i rozwinięte wpadają w
Nieśmiertelne...ale wiedząc i widząc znajdując i realizując i
ucieleśniając ze zrozumieniem nie ma się wątpliwości, że te pięć, gdy
utrzymane przy istnieniu i rozwinięte, wpadają w Nieśmiertelne”.
A jednak czy Budda nie powiedział w Kalama Sutta: "Kalamowie, nie
zadowalajcie się ogólnie przyjętą wiedzą czy tradycją czy historycznym
przekazem alba tym co jest w księgach lub opiniami czy logicznym
przedstawieniem dowodów, czy wyborem poglądu po rozważeniu lub
możliwościami innego czy myślą: 'Mnich jest naszym nauczycielem'”. Czy
jest to sugestia by nie mieć nic wspólnego z wiarą? Rada Marka
Aureliusza “Wyrzuć swe księgi” i nie słuchaj nikogo? Jeżeli te słowa
Buddy uznać za generalną instrukcję niezważania na żadne instrukcje, jej
realizacja jest niemożliwa, gdyż człowiek realizowałby ją tylko przez
nie zważanie na nią. (Dobrze znany logiczny dylemat). Ale nie taka jest
intencja Buddy, co widać gdy czytamy dalej: "... Lub myślą mnich jest
naszym nauczycielem. Kiedy wiecie sami dla siebie: 'Pewne rzeczy są
niekorzystne, narażone na krytykę, ganione przez mądrych, przyswojone i
praktykowane prowadzą do cierpienia' - wtedy powinniście je porzucić.
Gdy wiecie sami dla siebie: 'Pewne rzeczy są korzystne, nie narażone na
krytykę, rekomendowane przez mądrych', wtedy powinniście je
praktykować". (A Tika 65)
U zwykłego człowieka obecna jest niewiedza i nie może on zrezygnować z
prostej wiary, choć w dobrej wierze może on błędnie ją pokładać lub ją
zlekceważyć i określić się jako “bez wiary”. Ale jeżeli pokłada ją
“uczciwie” i rozsądnie, jest nazywany “wierzącym”. Słowami Buddy:
“Mnich, który posiada zrozumienie pokłada swą wiarę zgodnie ze
zrozumieniem”, do tych słów można dodać jeszcze słowa czcigodnego
Sariputty: “Są dwa warunki dla powstania właściwego poglądu: 'podpowiedz
drugiego' i 'mądre skierowanie uwagi'. (M 43). Z tego wynika, że zwykły
człowiek zasadniczo potrzebuje “matczynej rady” by wiedzieć gdzie
pokładać swą wiarę i sporą dozę wiary by wierzyć, że może rozwinąć swoje
zrozumienie. To punkt wyjścia.
I tak wiara zaczyna się jawić jako funkcja dwóch elementów, zaufania
(pasada) i tego w czym to zaufanie jest pokładane. Wiara jako zaufanie
jest gdzie indziej opisana jako oczyszczająca umysł, tak jak filtr
oczyszczający wodę, jak lodź płynąca z jednego brzegu na drugi lub jak
mądrze chwytająca ręka. (Matczyna rada jest tu potrzebna by znaleźć
filtr, by uniknąć dryfowania w kierunku gdzie nie ma brzegu i by
powstrzymać się od pochwycenia rozgrzanego do czerwoności obiektu). Tak
jak widzenie oznacza zrozumienie jako funkcję, decyzja oznacza wiarę
jako funkcję. Gdy wiara jest wspomagana przez koncentrację “Umysł
dryfuje (ku swemu obiektowi) i uzyskuje zaufanie, stałość i
zdecydowanie". (M122).
Wybór złego obiektu wiedzie wiarę ku rozczarowaniu i frustracji;
pragnienie i pożądanie mogą ją zdegenerować do złej wiary przez
samo-zwodzenie się, że przebadanie i przetestowanie obiektu nie jest
koniecznym, a to pociąga za sobą niezważanie na prawdę. W jednej z jego
wielkich rozpraw na temat wiary Budda mówi: “Bharadvaja, jest pięć
rzeczy, które dojrzewają na dwa sposoby (mianowicie oczekiwany i
nieoczekiwany) tutaj i teraz. Jakie pięć? To wiara, preferencja,
przekaz, przedstawienie dowodów i wybór poglądu po rozważeniu. Teraz (w
przypadku wiary) w czymś może być pokładana wiara a jednak może to się
okazać puste i fałszywe i znów w coś wiara może nie być pokładana a
jednak może to być faktyczne, prawdziwe i nie inne niż się wydaje. W
takim wypadku nie jest jeszcze odpowiednim dla mądrego człowieka uczynić
konkluzję bez zastrzeżeń: 'Tylko to jest prawdą, wszystko inne jest
błędne'. Jeżeli człowiek ma wiarę wtedy w takich okolicznościach
zachowuje on prawdę gdy mówi: 'Moja wiara jest taka' ale wtedy też
ciągle z tego powodu nie czyni konkluzji:'Tylko to jest prawdą, wszystko
inne jest błędne', tak zachowuje on prawdę. Cztery pozostałe przypadki
są traktowane podobnie po czym zostaje ukazane jak zachowanie prawdy
może być rozwinięte aż do 'odkrycia prawdy' (Ścieżki wchodzącego w
strumień) i 'dojścia do prawdy' (owocu Ścieżki wchodzącego w strumień).
Element przekonania staje się wtedy 'absolutny' ponieważ obiekt wiary
został skutecznie przetestowany w rzeczywistym doświadczeniu i położone w
nim zaufanie okazało się usprawiedliwione. Inna rozprawa pokazuje
wartość odpowiednio położonej wiary, służącej jako środek, nie jako cel
– w postępie od niewiedzy do wyzwolenia. “Mnisi powiadam, że prawdziwa
wiedza i wyzwolenie mają swój warunek, nie są bez warunku. A co jest ich
warunkiem? Siedem czynników oświecenia (uważność, zainteresowanie
dhammą, energia, szczęście, spokojność, koncentracja i równowaga). A co
jest dla nich warunkiem? Cztery podstawy uważności (kontemplacja ciała,
uczuć, umysłu i mentalnych obiektów)...A co jest dla nich warunkiem?
Trzy rodzaje dobrego prowadzenia się (ciałem, mową i umysłem) ...A co
jest tego warunkiem? Uważność i rozwaga...A co jest dla nich warunkiem?
Mądre skierowanie uwagi ...A co jest tego warunkiem? Wiara... A co jest
jej warunkiem? Słuchanie Dhammy (Dhamma jako prawdziwy obiekt dla wiary)
...A co jest tego warunkiem? Odwiedzanie prawdziwych ludzi.
To bezpośrednio wskazuje na potrzebę rzetelnego przewodnika. Jak go
znaleźć? Człowiek powinien być badaczem (vimamsaka) i uczynić z
Tathagaty obiekt dociekań i testów aby móc osądzić czy zaufanie do niego
zostało położone odpowiednio. Budda mówi: “mnisi, jeżeli inni zapytają
mnicha (który jest badaczem): “Jakie są dowody i pewność dzięki której
czcigodny mówi:'Zrealizowany jest całkowicie oświecony, Dhamma jest
dobrze ogłoszona, Zgromadzenie weszło na dobrą drogę?' to odpowiadając
prawidłowo powinien odpowiedzieć tak: 'Tu przyjaciele, podszedłem do
Zrealizowanego w celu usłyszenia Dhammy. Nauczyciel ukazał mi Dhammę na
każdym sukcesyjnym poziomie, na każdym wyższym szczeblu z ciemnymi i
jasnymi przeciwieństwami. Po tym jak to zrobił, przez wejście w
bezpośrednią wiedzę o pewnej idei z pośród idei nauczanych w Dhammie,
osiągnąłem mój cel, wtedy uzyskałem zaufanie do nauczyciela takie oto:
'Zrealizowany jest całkowicie oświecony, Dhamma jest dobrze ogłoszona,
Zgromadzenie weszło na dobrą drogę'". Kiedy wiara w Tathagatę jest
zasadzona i zakorzeniona przez to świadectwo, w takiej frazie takimi
sylabami, to jego wiara jest nazywaną wzmocnioną przez dowód,
zakorzenioną we wglądzie, solidną i nie do zachwiania przez mnicha,
bramina czy Marę czy Brahmę czy kogokolwiek na świecie. (M 47)
Wiara jako nieodzowny środek a nie jako cel, neutralna sama w sobie,
dewaluuje się lub jest uszlachetniana przez sposób jej użycia i przez
swój cel. W miarę jak zrozumienie rośnie, przybliża się do wiedzy,
podczas gdy ryzyko jej degradacji do poziomu złej wiary maleje ze
zmniejszeniem się pragnienia.
Czytaj cały esej o wierze
Nanamoli Thera: Jeśli chodzi o sprawę wiary, to jest powszechnym odczuciem i często mówi się, że wiara
jest słabością, jedynie namiastką wiedzy, „ślepym wierzeniem w dogmat”,
że jest „zbędna”. Przeocza się wtedy to, że w każdym świadomym akcie
znajduje się pierwiastek wiary. Jest to jeden z wielu fałszywych
aspektów, tkwiący w każdej świadomości: przedstawianie przedmiotów tak,
że ich percepcja wymaga wnioskowania o tym, co jest ukryte. A to w
rzeczywistości jest aspektem wiary. Bez tej wiary nic w ogóle nie można
zrobić; mianowicie wiara, że wydarzenia
będą się powtarzać i wydarzać tak jak się przewiduje. Widać to
najwyraźniej w przypadku śmierci, która jest oczywistym faktem. Opisana w
odniesieniu do życia, nie ma sensu (tak jak pusta, nijaka ściana, albo
czarna przepaść w odniesieniu do wizji), niemniej jednak przez sam fakt
istnienia, przez posiadanie podstawy w doświadczeniu, wymaga
wnioskowania o niej. Trzy główne wnioski są takie, że życie w jakiś
sposób trwa po śmierci, że nie trwa, albo czysty agnostycyzm. Który z
nich przyjmę, jest tylko kwestią wiary (zostawiam tu „dowody”
przemawiające za tą czy inną alternatywą). Jednak nie można uniknąć
przyjęcia jednego z tych trzech wniosków.
Z drugiej strony, wiara,
powiedzmy, w „feniksy powstające z popiołów” jest po prostu tym samym
uniwersalnym atrybutem świadomości zastosowanym do fantazji, to znaczy
do założenia (którym jest feniks) nie mającego podstawy w doświadczeniu.
Co jest tu niepotrzebne, to nie wiara
lecz założenie. Wiele wyznań ma wiarę w bezpodstawne założenia. A gdy
ludzie to odkrywają, nie tylko odrzucają wtedy założenia (co jest
poprawne), ale – dlatego, że nie potrafią rozróżniać – jednocześnie
mamią się, myśląc że mogą obejść się też bez wiary. Wszystko co wtedy
robią to, przenoszą swą zdolność do wiary na podstawę doświadczenia,
jednocześnie zapominając, że jej używają. A niebezpiecznie jest
zapomnieć, że ma się we własnej dłoni ostry nóż.
(tlumaczenie: Piotr)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.