Przy pewnej okazji wędrowiec
Vacchagotta przyszedł do Zrealizowanego i wymienił z nim
pozdrowienia. Wtedy spytał: „Jak to jest, mistrzu Gotamo, czy jaźń
istnieje?” Kiedy to zostało powiedziane, Zrealizowany pozostał
milczący. „Jak zatem jest, czy jaźń nie istnieje?” I za
drugim razem Zrealizowany pozostał milczący. W wędrowiec
Vacchagotta wstał z miejsca i odszedł. Niedługo po tym jak
odszedł, czcigodny Ananda spytał Zrealizowanego: „Czcigodny
panie, jak to jest, że kiedy pytany, Zrealizowany nie odpowiedział?”
„Gdybym – spytany czy jaźń
istnieje? - odpowiedział: 'Jaźń istnieje' byłoby to wierzenie
tych, którzy utrzymują teorię eternalizmu. A gdybym – spytany
czy jaźń nie istnieje? - odpowiedział: 'Jaźń nie istnieje,
byłoby to wierzenie tych, którzy utrzymują teorię
anihilicjonizmu. I znów, gdybym – spytany czy jaźń istnieje? -
odpowiedział: 'Jaźń istnieje' czy byłoby to w zgodzie z moją
wiedzą, że wszystkie rzeczy są nie-ja? I gdybym – spytany czy
jaźń nie istnieje? - odpowiedział: 'Jaźń nie istnieje, wtedy
pomieszany jakim już jest, Anando, wędrowiec Vacchagotta stałby
się jeszcze bardziej pomieszany, zakładając” 'Z pewnością
uprzednio miałem 'ja', a teraz nie mam żadnego'”.
SN 44: 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.